od serwisu optimusa

Autor: Marcin Czerniawski (marcincz_at_cso.optinet.pl)
Data: Fri 05 Dec 1997 - 11:38:31 MET


        Przypatruje sie tej zazartej dyskusji na temat optimusowego serwisu i sie
troche zdenerwowalem. Zarowno sam wlasciciel uszkodzonej klawiatury, ten
czlowiek (niejaki RAF), ktory go tak rowno opierdzielil ( nie byl on
serwisantem, lecz normalnym klientem ) nie postawili sprawy jasno,
przedobrzajac w jedna, badz tez w druga strone.
        Jestem akurat tym czlowiekiem, ktory przyjmowal zgloszenie uszkodzenia tej
nieszczesnej klawiatury, czlowiekiem, ktory ja naprawial i tym, ktory mial
bezposredni kontakt i z klawiatura i z jej wlascicielem.
        Owszem, chcialem pobrac oplate, ale nie za naprawe. Klawiatura byla w
fatalnym stanie (jezeli chodzi o czystosc oczywiscie). Byla to klawiatura z
tzw. klikiem i wszyscy, ktorzy maja doczynienia z hardware'm wiedza, iz
trudno ja zajezdzic. Klawiatura jak klawiatura - standardowa. takowe
oznacza swoim logiem optimus, escom, adax i sto tysiecy innych firm
komputerowych.
Odnosnie odnoszenia sie do innych ludzi:
        Ktory (ktora) z Was nie "jezy sie" przy spotkaniu z brakiem kutury? (nie
ukrywam, iz odpornosc na arogancje nie jest moja najlepsza strona).
        W tym wypadku wystarczyloby zeby ow klient zachowal sie tak, jak inni
klienci, a problem nie pojawilby sie na grupie. Zreszta On tez byl
rozdrazniony, choc przypuszczam, ze niewiele klawiatur sprostaloby jego
wymaganiom. a juz napewno nie te standardowe, oferowane przez firmy
komputerowe.
Chcialbym tu jeszcze raz nadmienic, iz co do gwarancyjnej naprawy to nie
bylo watpliwosci: klawiatura MIALA BYC naprawiona za darmo i ekspresowym
czasie. Problem pojawil sie, kiedy po rozlozeniu okazalo sie, iz NIEZBEDNYM
JEST wyczyszczenie jej ( uwierzcie mi - byla naprawde brudna nie tylko od
kurzu ! )



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:36:29 MET DST