Re: Linux contra swiat.

Autor: Andrzej Lewandowski (alewando_at_weseley.com)
Data: Tue 13 May 1997 - 16:05:01 MET DST


Janusz Stopa wrote:
>
> Pod "pretekstem" "Uniwersalnych kodow..." :-) toczy sie zazarta dyskusja
> o wyzszosci Linuxa. Jest kilka osob, ktore delikatnie probuja wskazac,
> iz sa tez inne calkiem dobre systemy (sam do tych osob naleze), ktore
> sa duzo chetniej stosowane w przemysle.
>

Wydaje sie ze problem polega na "plaszczyznie porozumienia". Trudno
wytlumaczyc ludziom ktorzy uzywaja peceta do zabawy, edytowania
tekstow, internetu, gier, czy puszczania jakichs-tam programow,
na czym polega profesjonalna produkcja oprogramowania. Nawet tym,
ktorzy sie taka produkcja zajmuja, ale na skale, powiedzmy
1000 czy 10,000$ za projekt. Perspektywa sie zmienia jak sie
doda pare zer. Tak jak przy przejsciu od warsztaciku naprawy
samochodow zlokalizowanego u szwagra w garazu do fabryki samochodow.

Na dodatek dochodzi aspekt emocjonalny. Linuxowcy KOCHAJA swojego
Linuxa i wszelka dyskusja nie ma sensu. My girlfriend jest zawsze
najladniejsza, nawet jak ma krzywy nos, a moj boyfriend tez jest
najlepszy, nawet jak jest alkoholikiem.

> I tak:
> 1. Zwolennicy Linuxa (ZL) twierdza, ze Windozy padaja a Linux nie.
> -Gdzie jest takie zrodlo informacji, ktore by potwierdzilo te dane?
> Prosze pominac reklamy Linuxa (jak rowniez Msofta).

MS pada, bo sie go puszacza na procesorze podkreconym z 60MHZ na 200,
z no-name video karta i sterownikami z NETu, wszystko poskrecane
na sznurki i gume do zucia. Mnie jakos NIGDY NT nie padl. Ciekawe
dlaczego? Czy ze wzgledu na moje chody w MS?
>
 
>
> There is no free lunch.
>

Na dodatek, free lunch jest z reguly drozszy od tego placonego.

Andrzej Lewandowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:05:47 MET DST