Re: Linux contra swiat.

Autor: Jarek Lis (lis_at_spamfilter.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Tue 13 May 1997 - 18:31:44 MET DST


Andrzej Lewandowski <alewando_at_weseley.com> wrote:
: Na dodatek dochodzi aspekt emocjonalny. Linuxowcy KOCHAJA swojego
: Linuxa i wszelka dyskusja nie ma sensu.

Hm, osobiscie nie uwazam sie nawet za zakochanego, a co dopiero slepo
zakochanego. Ale Linux swoje zalety ma...

: MS pada, bo sie go puszacza na procesorze podkreconym z 60MHZ na 200,
: z no-name video karta i sterownikami z NETu, wszystko poskrecane
: na sznurki i gume do zucia. Mnie jakos NIGDY NT nie padl. Ciekawe
: dlaczego? Czy ze wzgledu na moje chody w MS?

Byc moze. Moze po prostu nie dociazasz go jak trzeba.
A co do markowego sprzetu ... poczytaj rady supportu wiekszej firmy
softwareowej [wlasnej?], zobaczysz ze i najbardziej markowy sprzet,
z firmowymi driverami, a atestami 'Netware tested and approved' tez
potrafi sie sypac.

Ja tam nie twierdze ze winda sypie sie co godzina, ale czasem
jej sie zdarzy. Zwykle jest jakis zabawny powod. Linuxom tez zdarza sie
wysypac [rzadko] oraz dzialac niezgodnie z dokumentacja i oczekiwaniami
[czesciej, ale i tak zdedydowanie rzadziej niz MS-products].

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:05:48 MET DST