Re: Nie To

Autor: Marek Baczek (mgb_at_qdnet.pl)
Data: Fri 04 Oct 1996 - 02:15:48 MET DST


Jarek Lis wrote:

> Zaraz bedzie lista, ale najpierw 'disclaimer': Zapewne wiele z rzeczy
> ktore wymienie, bedzie mialo czesciowe rozwiazania, tylko ze jesli sa
> to l/aty niezaleznych firm, bez oficjalnego blogoslawienstwa MS, to ja sie
> ich boje, bo nigdy nie wiadomo kiedy zacznie to byc problemem, a
> przestanie rozwiazaniem.
>
> 1) "elastycznosci systemu". NT to nowoczesny system, gdzie slusznie zalozono
> ze bedzie sie uzywalo programow realizujacych potrzebne funkcje,
> niestety pod tym haslem nie rozwija/likwiduje sie mozliwosci
> konfigurowania wspoldzialania programow przez administratora.
> Programy jakie sa administrator widzi, i poza zakupem nowej, byc moze
> lepszej wersji nic nie moze zrobic.

Chyba przyznasz mi racje, ze jest to bardzo subiektywna opinia - mozna
dyskutowac i dyskutowac.
 
> 2) przetwarzania wsadowego (batch). W systemie konwersacyjnym moze i nie
> potrzebne, ale w mojej opinii - na maszynie typu 'server' niezastapione.
> 'Server' ma dzialac bez obslugi, realizujac czesto dosc skomplikowane
> rzeczy, a jak to zrobic bez batchy?
> [P.S. drobny przyklad - jak pod NT zrobic kolejke dla drukowania
> w postscripcie, tak zeby przychodzace zadania automatycznie
> odpalaly ghostscripta i drukowaly sie na podlaczonej drukarce
> rastrowej..]

Jest Batch Server i w dodatku mozna go oczywiscie uzywac zdalnie. Nie
jest to produkt MS (moze i dobrze) ale jest.
Co do P.S. to po prostu teraz nie wiem, ale sadze, ze jednak mozna to
zrobic tylko trzeba podlubac (tak jak w Unixie:)
 
> 3) [braku] Konsekwencji i doswiadczenia, tudziez wymyslania wlasnych
> standardow, niestety znamiennych dla firmy MS.
> Kilka przykladow:
> NETBEUI - wymyslony przez MS protokol sieciowy, niestety nieroutowalny
> (czyt. nie nadajacy sie do wiekszych sieci), no i teraz
> zaczynaja sie klocki: MS nie ma koncepcji czy nalezy go rozwinac
> czy wyrzucic do kosza. Efekt? Co prawda MS network moze
> chodzic na TCP/IP czy IPX, ale taki czysto internetowy
> WINS (DNS inaczej) znowu potrzebuje netbeui...

Wiec w czym problem? DNS jest juz zaimplementowany w 4.0, WINSa nie ma
obowiazku uzywac, a o NETBEUI mozna juz zapomniec.

> Konfiguracje - programy pod DOS zwykle mialy binarny plik konfiguracjny
> i wbudowany konfigurator. Pod Windows 3.x MS poszedl
> w strone tekstowych plikow konfiracyjnych (i dobrze - przydaja
> sie). A przy NT/95 wycofal sie na rzecz registry - niby tekstowe,
> ale pliki znow binarne. Registry jest w ogole dosc interesujacym
> pomyslem - wreszcie mozna sobie skonfigurowac osobno
> w zaleznosci od uzytkownika/maszyny, tylko ze teraz nie ma
> zadnych mozliwosci zmian wewnetrznego mechanizmu udostepniania
> registry. NIektorzy beda zadowoleni, pozostalym ... pozostaje
> przystosowac sie.
> P.S. Byloby znosnie, gdyby wszystkie parametry programow ustawial
> ich program konfiguracyjny. Ale nie - wprowadzajac to
> coraz szerzej, MS ciagle pozostawia w helpach male
> informacje, ze owszem, dana opcje wlacza sie, ustawiajac
> w registry "xxxx=yyyy". Rznica w stosunku do plikow
> tekstowych:
> a) trzeba uzywac narzedzia MS, w dodatku graficznego
> (zdalna administracja pod znakiem zapytania..)
> b) w registry jest ze sto razy wiecej roznosci
> niz w typowym pliku, wiec i szukac trudniej, i
> pomylic sie latwiej.

Doloze jeszcze jeden punkt do twojej listy: Permissions w registry!!
Daly mi juz popalic. Ale wyobraz sobie te twoje ulubione pliki tekstowe
z tysiacami parametrow! Co kto lubi.

> Tryb tekstowy/graficzny - MS powoli likwiduje tryb tekstowy.
> No i dobrze - taka polityka. No wiec dlaczego pewne rzeczy
> pod MS daja sie zmienic/zobaczyc/ustawic jedynie programem
> tekstowym? chyba po to, zeby jeszcze bardziej utrudnic zdalna
> administracje.

To sa po prostu niedoroby i kolosalne niekonsekwencje. A w OS/2 helpy?
Nic ci to nie mowi? Takie kwiatki sa pewnie w kazdym systemie.
 
> Taka ciekawostka - mini-siec po kablu szeregowym/rownoleglym:
> MSDOS: interlink/intersvr dzialaja, choc na siec sie to nie nadaje.
> Win 3.x: brak supportu, ale sa niezalezne produkty.
> 95: jest support (=brak niezaleznych produktow, bo kto to kupi),
> ale w wersji ograniczonej - kabel bezposredni to nie jest
> ogolny interfejs sieciowy.
> NT [ws 4.0b]: jest support pelny. Ale tylko na kabel szeregowy...
> badz tu teraz madry, i skopiuj cos z plyty CD na stary
> komputer bez CD ROM, jak masz do dyspozycji kilka
> maszyn z CDROM i systemami MS na nich...
> Najszybciej? Chwycic sie za srubokret...

No pewnie i mlotek by sie czasami przydal :)
 
> P.S. Co daje DHCP, ponad rzeczy ustawialne przez Bootp?

Parametry dla RASa (czyli dla zdalnych uzytkownikow). Kolosalna wygoda.
 
> 3) rekonfiguracje sprzetowe - byle co wymaga wylaczenia servera.
> I to na caly dzien - bo trzeba wylaczyc, sprzet zainstalowac,
> wlaczyc, software zainstalowac, zresetowac, sprawdzic dlaczego nie
> dziala, poprawic, zresetowac, dopiescic, zresetowac - a jak
> firma pracuje 7 dni w tygodniu i 24h/d?

Nie wmowisz mi, ze jesli na pc dziala Linux to mozna wymienic twardy
dysk bez wylaczenia komputera :)
Znajomy, kiedys przez tydzien non-stop resetowal SlackWare zanim mu
zaczal poprawnie dzialac - byc moze nazwiesz go lamerem, ale skoro
postawial SCO w kilka godzin, to ja bym nie ryzykowal.
 
> 4) prawa dostepu - jest co prawda lepiej niz w u*x, ale przy tym systemie
> administracja jest koszmarem. Ciekawe dlaczego projektodawcy
> nie obejrzeli czegos innego - i jak juz robili cos nowego,
> to dlaczego nie lepiej?

To znaczy, ze sa gorsze poniewaz sa lepsze!
Ale doloze jeden powazny zarzut do twojej listy - brak mozliwosci
nakladania ograniczen na objetosc katalogow na dysku oraz brak limitu MB
dla userow. Wprawdzie znam dwa Quota managery, ale sa do luftu. Jedynie
Nowell ma to dobrze rozwiazane.
 
> 5) zdalna administracja - dziala czesciowo, a to czasem problem kluczowy
> - jak instytucja liczy sobie komputery rozrzucone
> po dziesieciu pietrach, to administrator ma mierne szanse
> zobaczenia co sie dzieje na ekranie servera.
> Tak sie tu niektorzy dopominaja o telnet i X-term ... i taka jest
> niestety prawda - w pewnych srodowiskach podrozujac po swiecie
> dostep z telneta czy X-terma sie ma bez problemow - z NT odpowiednio
> skonfigurowane trzeba niestety wozic w notebooku.

I telnet jest. Natomiast masz racje, najlepiej miec dobrze
skonfigurowane NT na notebooku.
 
>
> I taki bylby poczatek brakow...

Niestety tylko poczatek, dobrze sobie z tego zdaje sprawe. Czekam na
kolejny odcinek.
 
Generalnie zgadzam sie z tym, ze NT ma wiele wad, ale nie zgadzam sie z
tym, ze NT nie da sie uzywac w sieci (to nie jest twoja opinia, jak
zrozumialem).

-- 
Marek Baczek 
mailto:mgb_at_qdnet.pl http://www.qdnet.pl/~mgb/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:33:47 MET DST