Re: W co inwestowac?

Autor: PAyMoN (paymon_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Mon 01 Jul 1996 - 12:58:14 MET DST


Od pewnego czasu przygladam sie dyskusji o wszystkim i o niczym.
Dotychczas nie chcialo mi sie odpowiadac,bo juz i tak za wiele oob
bierze w tym udzial.Ale jednak.
O ile nie zgadzam sie z wiekszoscia argumentow Slawka Duchnowskiego,
o tyle jednak od pewnego czasu wszyscy atakuja go raczej
personalnie,uzywajac argumentow zupelnie bez sensu.
Szczegolnie na temat internetu w Polsce.
Naprade jakakolwiek proba porownania internety w Polsce i w USA jest
bez sensu.
Trzeba sobie poweidziec prawde: jestesmy wiele lat opoznieni i nic
tego nie zmieni w tydzien czy rok.
Gdy Slawek pisal o dostepie do internety na uczelniach ktos mu
odpowiedzial ze maja go wszyscy.Bardzo interesujace.
To ze KBN finansuje interenet nie oznacza ze studenci maja do niego
swobodny dostep.Znam wielu studentow na roznych uczelniach,i z reguly
trzeba sie _prosic_ o konto.Juz to jest bez sensu.Sa jednak wciaz w
Polsce uczelnie gdzie nawet proszenie nie pomoze.
Owszem,pracownicy naukowi maja dostep ale studenci nie.Dotyczy to
szczegolnie wydzialow humanistycznych.
Na polskich uczelniach internet jest _glownie_ dla pracownikow
naukowych a nie studentow.
Nie to jest jednak najsmieszniejsze.
Jestem studentem informatyki,od jakiegos roku u nas na polibudzie nie
ma zadnego problemu z internetem.Sek w tym,ze co mi po koncie,gdy
trzeba spedzic 3 godziny lub wiecej oczekujac na wolny komputer? Nie
zawsze jest na to czas.Gdy padla propozycja utworzenia dodatkowej sali
z komputerami odpowiedz byla zdumiewajaca: teoretycznie to tak,ale nie
bo trzeba by zatrudnic pracownika zeby tej sali pilnowal.(!)
Teraz sie to wszystko stopniowo zmienia na lepsze,ale rok temu
sala komputerowa gdze bylo jakies 10 PC ,20 terminali unixowych oraz 3
Sun'y musiala wystarczyc nie na moj wydzial;ale cala polibude (kilka
tysiecy studentow!!!).A jest to uczelnia techniczna - na innych jest
duzo gorzej.
Jeszce pare miesiecy temu cala polibyda byla polaczona z internetem
kilkoma modemami 9600!
Mam wielu znajomych z innych uczelni (ekonomia,prawo etc).
Gdy z nimi rozmawiam,oni nawet nie wiedza co to jest www.
A to przeciez przyszle elity!!!
O ludziach z wyksztalceniem srednim czy nizszym nawet sie boje mowic.
Jasne ze w USA nie wszyscy wiedza co to jest internet.Ale pewne jest
ze znacznie wiekszy (bardzo znacznie) odestek ludzi jednak wie.

P.S.I prawda jest ze polska prasa nie uzywa internetu.Sa wyjatki.Ale
gdyby zrobic eksperyment - porownac stosunek ilosci prasy wydawanej w
danym kraju do ilosci prasy ktora istnieje w jakis sposob na
internecie,(email,www etc) to Polska bylaby daleko za murzynami.

P.S.2 sklepy na internecie? jak ktos mi mowi ze sa w Polsce to dostaje
zajadow.Co,ksiegarnia? Moze jeszcze kilka.Ale policzmy stosunek
sklepow do ludnosci w danym kraju.Wnioski nie sa ciekawe dla Polski.

P.S.3 W Polsce jest okolo 30 providerow? Hehe.Dla mnie provider
(wlasna definicja,nie kloccie sie ;) ) to firma.instytucja ktora
udostepnia _wlasne_ lacza.W Polsce poza NASK'iem i obecnie TPSA nie ma
powaznych providerow.(Moze o jakims nie wiem,ale to zmienia faktu ze
jest ich znikomo malo)

P.S.4 Wnioski sa dla mnie przykre,jestem w koncu Polakiem.Ale to nie
znaczy ze mam bys zaslepiony i nie zdawac sobie sprawy z obecnego
stanu rzeczy.

P.S.5 - Wszysko jednak sie bardzo szybko zmienia - mam nadzieje ze ok
roku 2000 wiekszosc mlodych ludzi w Polsce (glownie szkoly) bedzie
korzystac z internetu.
===================================
Adam Fiuk (IRC,mud: PAyMoN)
mailto:paymon_at_zeus.polsl.gliwice.pl
===================================



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:47:50 MET DST