Re: Moralny wybor systemu operacyjnego [Bylo: WIN95]

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Fri 08 Dec 1995 - 19:20:01 MET


On Fri, 8 Dec 1995 17:34:47 +0100 you wrote:

>Zaraz, zaraz. Masowy runek zaczyna sie niby od ilu kopii sprzedanych?
>Wg mnie proporcja 10mln (OS/2) na 20mln (Win95) to nie jest specjalnie
>razaca dysproporcja.

Tak ale z tych 10mln najwyzej polowa to WARP, a win95 dopiero sie zaczal,
inaczej mowiac jet to DOPIERO 10 mln OSa i JUZ 20mln Windoze.
Nie o to chodzi w masowym rynku. Ja kupuje 15 tytulow czasopism
komputerowych. I z nich, jedynie w dwoch regularnie mozna sie spotkac
z OS/2, a i to na najwyzej 10% powierzchni. W pozostalych pojawia sie
on baaaardzo sporadycznie. Skad "masowy (potencjalny) uzytkownik"
ma sie dowiedziec o istnieniu "valid alternative"?

Na tej liscie Tomek Bauer pisze:
>i teraz uzywam Win95. Jest rzeczywiscie o niebo lepszy od Win3.x,
>ale czy gorszy od Warpa? A skad moze to wiedziec czlowiek, ktory tego >ostatniego na oczy nie widzial? Kupic i przetestowac? W koncu jestem
>chemikiem a nie informatykiem i nie moge calego swego czasu poswiecac
>komputerom. To jest narzedzie, a nie cel zycia.

I ma wielka racje.
Potwierdza to moje domniemanie ze w polskich czasopismach dzieje sie
to samo. Cholerne pismaki komputerowe podlizuja sie (z gory!)
czytelnikowi (bo przecie nie przesadzajmy ze ich wszystkich kupil Bill)
zamiast go PROWADZIC.

>Ktos tu juz wspomnial, ze jak ktos zeby wykorzystac
>nowe mozliwosci oferowane przez Win95 swoj program musi praktycznie napisac
>od nowa, to w zasadzie czemu by nie mial zrobic tego jednoczesnie pod oba
>systemy? W koncu od biedy wszystkie programy native-Win95 mozna by przeniesc
>na OS/2. Tym bardziej jak ktos cos ma pisac od nowa.

Dokladnie tak
I wspominalem o tym w moich postingach.
W tym miejscu na firmy software'owe mozna zaczac liczyc.
Po prostu im sie oplaca.
Ale nie na wiele sie to zda, jezeli masowy uzytkownik od rana do nocy
bedzie slyszal wylacznie o windoze.

>Dlatego moim zdaniem
>trzeba poczekac troche na rozwoj sytuacji. Na Win95 aplikacji stworzonych
>pod niego istnieje dokladnie tyle co na OS/2 v.3. Tzn Microsoft wypuscil
>Worksy i Ofice'a, IBM tez Worksy i kombinuje z Lotusem.
>Jak na razie to OS/2 prezentuje sie dla mnie jako system dopracowany
>i jako wersja komercyjna w pelnym tego slowa znaczeniu. Natomiast Windows95
>to jak dla mnie jakas kolejna Beta systemu,

To fakt. Z tego co czytam wynika, iz wiekszosc firm, zwlaszcza tych duzych,
nawet jesli ma w planach przejscie na Win95, odklada to na conajmniej rok -
czas zdaniem analitykow niezbedny na "kolaudacje". Nikt nie bedzie opieral
swoich "mission critical applications" na niepewnym systemie operacyjnym.
Sa jednak dwa problemy:
  1. Uzytkownicy domowi (gross rynku) ktorzy nie maja aplikacji "mission
     critical", a nawet jesli (z ich punktu widzenia) maja, to z reklamy
     i z czasopism komputerowych dowiaduja sie, ze Win95 to
     najnowoczesniejszy i najdoskonalszy system operacyjny na swiecie.
     Nawet jeszcze gorzej: po prostu JEDYNY.
  2. Wiekszosc z tych potencjalnych "uzytkownikow korporacyjnych" zamierza
     czekac rok, siedzac na Win3.1, zamiast brac istniejacy, stabilny,
     kolaudowany latami system operacyjny jakim jest OS/2.

Grego

--
/----------------------------------------------------------
Gregorio Kus       Grego_at_RMnet.it       gkus_at_envirolink.org


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:28:12 MET DST