Skoro to Francuzi to bym ich kazał wydmuchać na sucho od tyłu bez wazeliny.
Tylko trzeba mocno za łeb trzymać, jak przy Caracalach czy tamtym okręcie zbudowanym dla ruskich, który w końcu do Egiptu popłynął
(jak francuski bank dostał od hamburgerów parę dużych baniek w plecy to żabojady zrozumiały, o co kaman).
-----
rząd Tuska wbił ostatni gwóźdź do trumny sprzedając w 2010 ostatnie 4,15% akcji
będące w polskich rękach.
A teraz Francuzi rzucają nam w twarz: "Nie mamy Pańskiego płaszcza".
I co im możemy zrobić?
|