Re: Keylogger

Użytkownik "Pawel" napisał w news:5b2f.00000109.46ddad7f@newsgate.onet.pl...
[...]
> Alez ja nie zamierzam czytac jej rozmow z przyjaciolmi, wogole mi to przez
> mysl
> nie przeszlo. Poprostu uwazam, ze jak 12 letni dzieciak dostaje od
> rodzicow
> komputer to niestety czasy sa takie, ze chce wiedziec w jakich chatach
> uczestniczy, z kim nawiazuje kontakty itp. Zaufanie to bardzo dobra rzecz
> ale w
> przypadku dziecka komunikujacego sie w sieci kontrola jest jeszcze lepsza.

To rozumiem, choć jak to zrobić bez czytania treści, skoro z definicji
narzędzie zbiera naciśnięcia klawiszy, to już mniej.
Sieć rzeczywiście może być (całkiem realnie) groźna, zwłaszcza dla mało
doświadczonej nastolatki. Ale sposobu prostego na to nie ma.
Jakbyś chciał dziecko na 100% ochronić, tobyś musiał nie puszczać do
sklepiku naprzeciwko, bo samochody... W wypadkach drogowych pewnie ginie
więcej
niż cierpi na skutek kontaktów sieciowych, tylko że to nowe i w gazetach
atrakcyjniej wygląda.

[...]
>> a nikt nie da gwarancji, który czysty. Ryzyko zawodowe.
> No wlasnie szukam czegos bezpiecznego. Czy wszystkie takie programy sa
> napisane
> przez "hakerow"? Moze sa jakies strony na ktorych ktos juz taki program
> sprawdzil.

Czy wszystkie, w pewnym sensie tak, zwłaszcza te dobre (por. definicja
'hakera')
Już nie mówię, że wręcz zawirusowane, albo trojany pod przykrywką, bo takich
pewnie na pęczki, ale nawet bez tego mogą coś robić ponad podstawową
funkcję.
A nawet jeśli póki co nie wykonują czynności nieoficjalnych, to w każdym z
nich
z definicji jest potencjał, aby taki dodatek podłożyć.
Wiele ma opcję wysyłania logów na e-mail, a w tej sytuacji trudniej wykryć
co (poufne dane z komputera) i dokąd (na e-mail autorów) wysyła.

>> Nie wezmę tej odpowiedzialności, choć kilka testowałem, z Avastem też.
> To wiem, ale nie chcialbym wykluczyc jakiegos wirusa.

I tak pewnie jakiegoś zaaplikujesz sobie, więc przynajmniej nie idź całkiem
w maliny. BlazingTools Perfect Keylogger, płatny, a wersja Lite ma sporo
ograniczeń, np. nie ukrywa się całkowicie, choć na małolatę starczy.
Można jego działanie ograniczyć do określonego programu (np. GG).
Podczas testów nie widziałem żadnych niepokojących objawów (nie liczę
alarmów Avasta), ale gwarancji dać nie mogę żadnej.

No i kwestie techniczne, żeby obejrzeć log, skonfigurować program, wreszcie
go odinstalować, musi być do niego w końcu jakiś dostęp. Kombinacja
klawiszy, np. Win+litera. Musisz mieć jakąś linię obrony na wypadek
przypadkowego wykonania. Poczytaj posty z tej grupy wiekowej, a zobaczysz,
że klawiatury używa się wyjątkowo niestarannie i szybko, wykonanie
każdej kombinacji klawiszy to tylko kwestia czasu.

Ale uważam, że skoro już, to powinieneś raczej (oficjalnie) zamontować jakiś
program z kategorii 'kontrola rodzicielska', typu Opiekun Dziecka w
Internecie
który nie zbiera klawiszy, tylko loguje odwiedzane strony (w tym chaty),
ogranicza dostęp do kategorii (przemoc, seks, narkotyki,...), limituje czas
przy komputerze (lub programie). Będzie pretekst (ochrona dziecka i
systemu),
będzie oficjalnie wiadomo, że coś jest zapisywane, i że trzebaby się liczyć
ze słowami.

-- 
Pozdrawiam, Sławomir Stępniak, slaw1step@poczta1.1onet.pl (bez cyfr)