Osoba podpisana jako Bartosz <bar@tosz.com> w artykule
<news:5c295c80$0$490$65785112@news.neostrada.pl> pisze:
Użytkownik "HF5BS" <hf5bs@t.pl> napisał w wiadomości
news:q0bek7$bgk$1@node2.news.atman.pl...
Victoria jest samodzielnym programem.
Pakiet HBCD (oryginalny jest 15.2, ten drugi to jakaś modyfikacja) ma
różne fajne rzeczy, ale nie jest wymagany, by odpalić Victorię. Poza
tym w Mini-XP nie zawsze są stery umożliwiające pełną szybkość
transferu. Ostatnią oficjalną wercją jest 4.46f, nieoficjalną 4.47.
Na początek weź 4.46.
Znalazłem wersję 4.46b, ale to jest program uruchamiany z systemu
(od Win 98 do Win 7 włącznie), a nie zapis na płycie lub penie
bootowalnym.
Wydawało mi się, że to jest ważne żeby nie używać systemu, który
może by na "chorym" dysku, a przynajmniej jakoś w system na dysku
ingerować.
Chory dysk zawsze bada się w zdrowym systemie.
Nie masz drugiego komputera ani drugiego dysku? A pisałeś, że jakiś dysk
masz.
Drugi komputer też by się przydał, bo przyczyna padu dysku może być
sprzętowa, a pierwszym podejrzanym jest zawsze zasilacz, jak to chórem
potwierdzą bywalcy peceta.
Nie masz backupu systemu? To stawiaj nowy na drugim dysku…
Uruchamiasz system z płyty? Victoria nie wymaga instalacji, możesz wersję
4.47 uruchamiać z pendrive'a. To nawet lepiej, bo możesz zapisywać raporty
skanowania.
Dalej prowadzić za rączkę?
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
|