Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Kupno systeu

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Kupno systeu
From: TurboPascal <turbopascal60@gmail.com>
Date: Sat, 25 Aug 2018 17:38:36 -0700 (PDT)
W dniu 25 sierpnia 2018 23:10:07 użytkownik Grzegorz Niemirowski napisał:

> Więc dlaczego ceny są tak niskie?

Cena - jak to powszechnie wiadomo, to kwota pieniędzy, które chce uzyskać 
sprzedawca i które gotów jest zapłacić nabywca.
Istotna jest także relacja pomiędzy wielkością podaży i popytu. Wielkie 
korporacje i banki co pewien czas wymieniają komputery.
Lepsze egzemplarze trafiają w końcu na Allegro w całości razem z działającym 
systemem (czasem tylko z nalepką),
natomiast gorsze są zapewne utylizowane z ewentualnym pozostawieniem RAMu, HDD 
i właśnie tej nalepki z kluczem licencyjnym.
Dochodzi też duża ilość laptopów, które z rozmaitych powodów przedwcześnie 
kończą swój żywot - a każdy przecież nalepkę ma.
W sumie ogromna podaż, a popyt chyba nie tak duży - stąd często bardzo niskie 
ceny.

> żeby odsprzedać taki klucz, sprzedawca musi nabywcy przedstawić jednocześnie 
> dowód legalności oferty,
  m.in. że poprzedni właściciel odinstalował tego Windowsa i go już nie używa.

W przypadku firmy, która na zlecenie korporacji wymienia park komputerowy, a 
także serwisu rozbitych i zalanych laptopów sprawa
jest oczywista - wystarczy zwykłe oświadczenie dodane do faktury. Dla większych 
purystów - kopia protokołu zniszczenia.
Myślę, że przysłowiowy Jan Kowalski, chcący sprzedać swoje, zakupione kiedyś 
Windows, także może dołączyć podpisane przez siebie
oświadczenie, że całkowicie i bezpowrotnie wszystko odinstalował i w związku z 
tym spełnia kryteria unijne i ma niezbywalne prawo dokonać aktu sprzedaży.
W jaki inny sposób można przeprowadzić taki dowód? Poprzez wielogodzinną 
rewizję mieszkania, piwnicy, bagażnika samochodu i altany na działce?
Delikwenta/sprzedawcy i wszystkich członków jego rodziny, a także kolegów i 
znajomych?
Absurd. Całkowicie wystarczy zwykłe oświadczenie, broń Boże notarialne. 
Niepotrzebny jest żaden inny dowód.

Ciekawe jest także, że na ten temat zupełnie nie wypowiadają się główni 
zainteresowani, czyli Microsoft i jego dystrybutorzy.
Wolą zapewne, żeby sprawy te pozostały do końca niedopowiedziane z 
pozostawieniem mnóstwa wątpliwości.
Zwłaszcza, że i tak w końcu o wszystkim zadecyduje niezawisły sąd - czy miał 
prawo sprzedać, kupić i później używać, czy nie.
Mafia prawników już zaciera ręce…

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>