Użytkownik "Irokez" <no.email@wp.pl> napisał w wiadomości
news:5ac39d18$0$676$65785112@news.neostrada.pl...
...
Że ktoś akceptuje na swoim portalu reklamy robione przez kompletnych
debili, które bardzo skutecznie zniechęcają do jej oglądania i w
konsekwencji dochodzi do blokady wszystkiego.
A potem "aby obejrzeć..."
Ja tam mam transfer unlimited i pełnego Ubuntu, przy dobrych wiatrach,
zasysam w 1-2 minuty (ok. 800 MB)
Więc ja bym zadziałał tak, że stworzyć sandboxa, gdzie reklamy były by
ściągane, a jakże, ale spadały by nie na ekran, lesz prosto do fajansu. A
potem "wywal pliki tymczasowe" i spokój głowy.
Na przykład ja przez ostatnie lata nie przypominam sobie, abym zechciał
obejrzeć jakikolwiek materiał wideo na onecie, w którym jakiś debil
stwierdził że najlepiej będzie dla mnie, jak mi sam automatycznie włączy
odtwarzanie na pełnej parze, cokolwiek bym w danej chwili nie robił.
Hah... a jak masz kilka/naście/dziesiat zakładek, mniejsza o to, że syf
wszelaki skutecznie dusi najmocniejszÄ… nawet maszynÄ™... KiedyÅ› spoko
otwierałem 20 stron na NT4 z 2x233 MMX, a dziś 10 stron na dwurdzeniowym
T9600 z 4 GB (z czego widzi 3.5, więc niemało), potrafi mi tak przytłamsić
maszynę, że "Fifi" alarmuje mi, że skrypt przestał odpowiadać. Jak jeszcze
do tego zacznie odgrywać pierdualia i szukaj na której zakładce, a niekiedy
ikonka głośniczka nie wystarczy, bo się wchodzi i nigdzie odtwarzania nie
widać, ale za to wyraźnie słychać... I nie wiadomo, co gasić.
Na NK.pl grałem kiedyś w parę gier f-my Plinga, ale skurwysynom
(przepraszam, już się wyjaśnia, czemu ich tak nazwałem, czemu tak brzydko o
nich piszę) odpierdoliło, żeby na pełnej piździe, odwalać reklamy. Z wielkim
bólem (bo mi pół domu budziło - otwarty Skype, jakby ktoś chciał pilnie
wywołać), ale może bym przeżył nawet to wkurzające Trivago z p. Janem Pawłem
Tomaszewskim, ale oni wywalali (a jakże, nie w dzień, tylko właśnie w nocy,
najczęściej o 3) reklamę... nie zgadniecie... WAZEKTOMII. Żeby to jeszcze
trwało 5 sekund... Już, już ją obłapiałem, już robiłem sobie dobrze, a tu
"... na stronie (nie podam, bo istnieje) wejdź".
Skutek - mam wycięte wszystko u siebie, rodziny, wszędzie gdzie się da a
głośniki są domyślnie wyłączone.
No właśnie. Ja wywaliłem wszystkie gry i inne od firmy plinga.com (czy .de,
w każdym razie gmbh), inne firmy mi takich nocnych numerów nie robiły.
Nie bardzo mogę sobie pozwolić na wyłaczanie dźwięku na noc, choć gry często
wyłączam, a potem niekiedy jest problem z załadowaniem jej od nowa. Ale też
wyłaczam je bardziej dlatego, że kiedyś, jak się grą nie ruszało, to procek
nawet w miarę odpoczywał. A dziś, syfu na stronie tyle, że sam ów syf
powoduje, iż wiatrak dmucha mi z kompa powietrzem tak gorącym, że zimą nie
potrzebuję grzać rąk. A w tle np. leci obróbka dysku (bo mi padł, a na nowy
nie mam i muszę jakoś uzdatnić obecny, dokąd wytrzyma).
A pamiętam czasy, kiedy sam o tym decydowałem i oglądało się raz to raz
tamto i kilkanaście sekund reklamy na początku nie było problemem.
Uczciwie by było, gdyby był to układ, że np. prostu artykuł, uruchomi
ilustracje, gdy obejrzymy reklamę, ok, zrobię to w dzień, gdy nie pobudzę
domowników. a tak, suchy tekst, a może czasem nawet fragment, ale by
wiedzieć, o co chodzi. Gówno mnie obchodzą automatycznie odgrywane majtki
(tak, jakby jeden niewyraźny włos z cipy paniusi był większą sensacją, niż
megatony wybitnie szczegółowych pornofotek, jakich w sieci do urzygu)
jakiejś aktorki, czy inne pudelkowate ścierwo, rzygające treściami gorszymi
od wymiocin. Co gorsza, nawet, jak przeczytam artykuł i potem chcę jawnie
obejrzeć ten film, to już dawno leci już któryś z kolei i aby go znów
obejrzeć, muszę przeładować stronę, co nie zawsze daje rezultat, jakiego się
potrzebuje. Jeszcze skurkojady wykrywają, czy okienko z filmem wyjechało na
widok główny i wiadomo, co robią... Nawet potrafią przerzucić odtwarzanie z
poprzedniego na stronie, na aktualne.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
|