Użytkownik <radekp@konto.pl> napisał w wiadomości
s5d87dhlpb4dgtgk27c3ot195v7rm76r85@4ax.com">news:s5d87dhlpb4dgtgk27c3ot195v7rm76r85@4ax.com...
Fri, 2 Feb 2018 04:44:40 +0100, w <p50mqp$3of$1@node2.news.atman.pl>,
"HF5BS"
<hf5bs@t.pl> napisał(-a):
Ja bym go podpiął bezpośrednio do portu dyskowego.
Też tak by zrobił, ale brak możliwości.
Rozumiem, cóż, zdarza się.
Co do doświadczeń z USB to potwierdzam, no ale jest jak jest :)
Zastanawiam się, gdzie jest przyczyna, może w FW "translatora", w sensoe
moduliku "yłumaczącego między USB a dyskiem ?
Przy teście jakieś program ładnie raportował błędy przy surface test --
ale z
kopiowaniem jest problem.
Muszę przyuważyć (pod kątem tego problemu z USB i dyskiem), czy nie ma oznak
przepełniania bufora i port potem dzieli porcje na mniejsze, które zaczynają
śmigać, więc stwierdziwszy, że jest gut, zwiększa długość paczki, czego nie
przetrawi bufor... No, coś takiego, jak stary, DOSowy Telix, świetny program
modemowy, nawet Kermitem pliczki przez telnet nim ciągnąłem :) Otóż, już
dość dawno zmodyfikowano Z-modem (szybki, ale nie najszybszy, Ymodem-G jest
szybszy ok. 2%), ab y działał w paczkach po 8 kB, zamiast, jak Telix umie,
1kB. Zastartowanie transferu pliku przebiegało błyskawicznie, ale znów, gdy
paczka rosła ponad 1 kB, wywalało błąd transmisji i powtarzało po kawałku
błędną treść. Wiele bardziej opłacało się przerwać ten korowód i podjąć
ściąganie pliku w normalny sposób, Zmodem-1k. Choć często brałem Ymodem-G i
dopiero jak wywaliło, to kończyłem Z-modem. Kto z obecnych (nie) wie,
dlaczego nie podejmowałem ponawiać w Y-G? :)) (żartowałem) :)
Jestem wielce ciekaw, czy idę dobrą ścieżką dociekań, czy raczej zachodzę od
sempiterny strony :) :P
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
|