HF5BS <hf5bs@jo.pl> napisał(a):
Ale przeciez ja nie żądam najwyższych uprawnień przez cały czas. Domagam
się jednak w drugą stronię - nie nadużywania obniżania uprawnień tam,
gdzie tego naprawdę nie trzeba. Chodzi mi o zachowanie złotego środka,
aby nie trzeba było cudować tam, gdzie można coś zrobić normalnie. Bo
potem np. ktoś wkurzony wylączy UAC, wyłączy sprawdzanie uprawnień i
innych spraw w ogóle - i to dopiero będzie niebezpieczne, gdy byle co
może rozwalić tak "rozłożony" system.
Zgadza się, ale obecnie jest to zrobione całkiem rozsądnie. W czasach XP był
z tym problem i dlatego konta domyślnie były kontami administracyjnymi. Ale
nawet na zwykłym dało się pracować.
Inna sprawa, że wiele programów nie umie właściwie współpracować z tymi
uprawnieniami i korzystać z nich.
Wiele starych programów, teraz rzadko spotyka się takie problemy.
Szczególnie że jest np. mechanizm wirtualizacji folderów i jak np. program
pisze do folderu Program files, to jest to przekierowywane do VirtualStore
(C:\Users\Grzegorz\AppData\Local\VirtualStore\Program Files (x86)).
Co ma Office-97? Podobnież rozpieprza w drobny mak mechanizm UAC i trzeba
się nieco nagimnastykować, aby go naprawić. A jeśli z jakiegoś powodu
podoba mi się akurat Office-97, to dlaczego mam go nie używać? Mnie nie
jest potrzebna "ta hamerykańska aparata do wiązania krawata (czytaj -
najnowsze Office'y), co to krawaty wiąże i usuwa ciążę". Chcę napisać
tekst, wstawić tabelkę, to wszystko.
Ale jednak jest to program sprzed 20 lat i mało kto oprócz Ciebie go używa.
No i o to mi właśnie chodzi. Np. o to, by firma nie czyniła się Bogiem,
bo to nie jej rola.
Uprawnienia możesz sobie podnieść, MS akurat w tym nie przeszkadza.
Już nie wspomnę o uprawnieniach domyślnych, bo
powszechnie się z tego śmieją.
Nie słyszałem.
--
Grzegorz Niemirowski
http://www.grzegorz.net/
|