dziz w kolka gasl prad i po jednym razie dysk startowy c odmowial posluszenstwa
jak sie wczytuje windows (xp) jest najpierw bios puzniej taki jakby pasek
postepu z oknem a pozniej na chwile czarny ekran alno taki eblekitny costa m
witaj (ten w stylu logowanie choc nie mam chasla tak ze on powinien trawac
sekunde pozniej znikac) - komp sie zwieszal albo na tej czerni albo na tym
niebieskim akranie i wisial (chyab w nieskonczonosc)
w trybie awaryjnym to samo
resetowalem e 20 razy i to samo
pomoglo przepiecie drugiego dysku c (bo mam zapasowy specjalnie z czystym
niemal windowsem
wlasnie na wypadek awari systemu)
orzy przepinaniu jedynie bios wykrywa zmiane (bo dysk ma inny rozmiar) trzeba
wcisnac f1 (save changes) i rusza na drugim systemie bez problemu
po wolozeniu tego drugiegi i przepieciu z powrotem starego ten stary ruszyl 9i
chyba dzial nei wiem czy nie odmowi startu za ktoryms razem ale moze nie)
Niepokoi mnie jednak ten blad i dziwny sposob jego usuniecia - gdybym nie mial
drugiego dysku nie mialbym bbladego pojecia co mialbym zrobic i tylko jakby cud
mnie uratowal ;C
ktos ma pojecie co to moglo byc ? i czy dalo by to sie jakos rozwiazac bez tego
dziwnego przepinania dysku? (wyglada jakby jakas zmiana w biosie ktora sie
zrobila przy przpinaniu cos pomogla ale nie mam pojecia co to mohlo byc)
tnx
|