Użytkownik "JaNus" <bez@adresu> napisał w wiadomości
news:56c4acc3$0$22836$65785112@news.neostrada.pl...
hibernacja) - zerowe napięcie na USB. Ale inny, starszy komp podaje tam
nie-gasnące zasilanie. Czy to by oznaczać mogło, że jakiś diwajs w niego
wpięty - miałby możność "ożywienia" PC-ta?
Jeśli tylko elektronika ma ustawione czuwanie i wybudzanie zależne od *.*,
to czemu nie? Zapodanie napięcia na USB wyłączonej maszyny może zależeć a.
od ustawień w systemie/BIOSie, b. od przestawienia zworki, w starszych
płytach. Jak wspominałem, testowany na dużym kompie W7 wybudzał maszynę z
uśpienia, po ruchu myszą. Nawet chyba ba w opcjach, które urządzenie ma,
jakby to powiedzieć, priorytet w wybudzaniu. A nawet, włączaniu kompa od
zera. Normalnie włłączam z klawiatury. A, muszę postawić maszynę na stół i
zobaczyć, czy odpali z klawiatury USB, bo z PS/2 odpala jak należy. Mysza,
wpięta w USB, na wyłączonym kompie pomryguje światełkiem i nic się nie
dzieje. Chyba, że komp zamknięty z W7 (hmm... nie pamiętam, czy i z Linuxa
mi nie budziło...?), to klik zapala. 2-3 maszyny miałem pod swoimi rękami,
co budziły się, a nawet włączały, od operowania myszą właśnie.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
|