Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Windows.old mi zaginął.

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Windows.old mi zaginął.
From: "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
Date: Sun, 14 Feb 2016 01:01:12 +0100

Użytkownik "Z_D" <aquarius@aqua.pl> napisał w wiadomości news:n9o68h$e8d$1@mx1.internetia.pl...
Punkt przywracania nie przywraca windows.old

Straciłem autoryzację programu pocztowego Voyager (TheBat)....

Nic sie pewnie nie da odkręcić???

Obawiam się, że mleko się rozlało. To są m.in. skutki dzielenia dysku systemowego na partycje, systemowi przydziela się niewiele i potrafi się zapchać jego wolumin. Można niby spróbować programów w typie Get Data Back (są osobne wersje dla NTFS i FAT), ale odzysk jest dużo trudniejszy. Właściwością FAT jest m.in. to, ze po skasowaniu pliku, traci się całkowicie jego ciąg alokacji, czyli systemową rozpiskę, jak kolejno są rozłożone jego kolejne części. Dodatkowo, kasowana jest pierwsza litera krótkiej nazwy pliku, dokładniej, zamieniana na znak o kodzie 0xE5, jeśli wpisowi towarzyszy wpis LFN, to tam też pierwszy znak we wpisie jest zamieniany na E5, ale jeszcze nie miałem, aby zamazało to nazwę LFN, łatwiej jest odtworzyć. Gorzej z rozpołożeniem pliku, można próbować funkcji undelete serwowanej przez odpowiednie programy, jednakże, w sytuacji, gdy pliki na woluminie są pofragmentowane, możliwość odtworzenia gwałtownie spada, a ryzyko błędów przy ręcznym odtwarzaniu rośnie. Do tego, przykrą właściwością FAT (12/16/32, nie wiem, jak 64(tak, wiem, że to kolokwializm)) jest to, że katalog mieści maksymalnie 65534 wpisy, bo dwa pierwsze, to odnośniki do katalogu wyżej i do samego siebie. A jak plik jest z nazwą w LFN, czyli umówmy się, długą, to każde 16 znaków nazwy zajnuje kolejną pozycję w katalogu, co pomniejsza możliwa do zgromadzenia ilość plików. Z tego powodu nie można położyć na FAT, systemu od W7 (czy chyba od Visty nawet) wzwyż, potrafiły by, ale nie zmieściły by się niektóre ich katalogi. Chyba, ze pen był zrobiony w NTFS, czy FAT64 (a właściwie xFAT), ale nie zawsze się to udaje i nie wiem, czy niektóre programy nie utrącają tego układu. Jeśli więc katalog ten był kopiowany plik-po-pliku na pena z FATem, to i tak mogło polecieć nieco plików z większych katalogów. Taniej ci na przyszłość wyjdzie dla systemu dać osobny, cały dysk, możliwie duży, nie kosztują jakichś astronomicznych kwot, a na dane i takie tam, przeznaczyć woluminy na innych dyskach. Jeśli jest to konieczne, wolumin, zamiast literki, można wmontować w strukturę katalogów dysku systemowego, dzięki czemu nie zajmuje się mu miejsca, a można zachować prawidłową strukturę, układ katalogów, wymaganą przez jakiś stary program. Jest to banalnie łatwe, warunek jest taki, że "macierzysty" system plików to NTFS, natomiast osadzany, może być dowolny (także FAT), rozpoznawany przez system. Ważną właściwością takiego przypisania jest to, że odbywa się nie przez Rejestr, lecz przez metastruktury samego systemu plików NTFS. Tylko wpis literki jest w Rejestrze. Tak mam na dużej maszynie zamontowana partycję z plikiem wymiany, chodzi świetnie, acz to akurat przypisanie jest nieco mozolne, jednak warto.

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

Przepraszam za literówki.

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>