Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] svchost.exe - dziwne zachowanie

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] svchost.exe - dziwne zachowanie
From: "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
Date: Wed, 20 May 2015 01:27:41 +0200

Użytkownik "szk" <cacup@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:555bb697$0$2186$65785112@news.neostrada.pl...

(...)
To tyle co udało mi się ustalić we własnym zakresie. Zwracam się do Was z prośbą o wszelkie sugestie co jeszcze sprawdzić i jak wytropić problem wycieku pamięci, za co z góry wszystkim dziękuję.

Jeśli sumaryczna ilość wykorzystanej pamięci nie przekracza ilości RAM, na próbę spróbowałbym wyłączyć stronicowanie, odpalić system bez niego i zobaczyć, czy nadal robi hece. Tak na szybko, to mi pachnie intensywnym swapowaniem, pewnie jeszcze na mocno pofragmentowanym pliku (choć podobno fragmentacja swapa nie ma większego znaczenia, ale moje spostrzeżenia zdają się tego nie potwierdzać), poza tym, transfer między dyskiem a systemem jest o kilka oczek wolniejszy, niż między systemem, a pamięcią RAM. (inna sprawa, gdy mamy dysk SSD - wtedy wpływ fragmentacji plików jest na wydajność znikomy, czyli żaden - odpada czas tracony na ruchy pozycjonera) Zrobiłem kiedyś próbę polegającą na intensywnym użytkowaniu W7 32bit, 2GB RAM, bez swapa. Pod nadzorem, aby nie przepełnić pamięci, system śmigał jak bolid na autostradzie. Przy okazji ewentualnej defragmentacji, sprawdź czy z dyskiem jest wszystko w porządku, czy jego transfery nie kuleją w pewnych miejscach (np. darmowe Victoria, HDD Scan), milisekundy potrafią w pewnych sytuacjach zadziwiająco szybko pozbyć się przedrostka "mili"... SMART może coś powiedzieć, może coś się w kompie przegrzewa, pierwszym objawem może być mulenie i pojawianie się w dzienniku zdarzeń wpisów sugerujących wystąpienie złego bloku na dysku i/lub utraty połączenia dysku z systemem, miałem taki przypadek ze swoim laptopem, przyczyną był zakurzony wiatrak i chłodnica, oraz wyschnięta pasta pod prockiem, grafą i chipsetem, rozrobiłem w WD40 (uwaga, bardzo brudzi) i jak zgęstniało, na dokładnie oczyszczone kości poszło po parę kropelek, założyłem chłodnicę. Kłopoty wynikłe z przegrzania, włącznie z wywałkami BSoD (7A, 77 - za przyczyną najprawdopodobniej kontrolera, czy chipsetu, tracił dysk, oraz 7F, za przyczyną procka), minęły jak ręką odjął. W razie braku nowej pasty (tylko wtedy, to półśrodek!), można użyć, osobiście sprawdzone, wraz z testem burn-in pod nadzorem programu momitorującego temperaturę, smaru grafitowego. Myślę, że smar miedziany też się nada, ale zwykły, towot, to raczej nie. Traktować je należy jak pastę srebrną, czyli nie dopuścić do upaćkania elektryki chipa, na który to kładziemy - smary te ze względu na zawartość grafitu czy miedzi, nie są izolatorami. W razie czego - dokładnie oczyścić. Temperatura mojego procka (w innej maszynie, nie w laptopie) nie wzrosła więcej, niż o 2-3 stopnie. No, góóóra 5, nie więcej. Nawet alarm termiczny nie piszczał.

Programowo, podobny błąd trafił mi się, gdy chciałem, po nabyciu nowego aparatu foto, do ściągania fotek użyć Szklarnianego Kreatora fotoaparatów, czy jak mu tam. Wszystko szło cacy do momentu, gdy obiekt, który miał być przeniesiony, był większy od ilości wolnej pamięci, kopiowanie zwalniało, a jak zatkało pamięć, to umierało na sztywno, cud, że dało się ubić proces. Menedżer zadań... właśnie, on nie pokazywał wprost, ile pamięci to wszystko zużywa, jedyny ślad był chyba we wskazaniu zaalokowanej pamięci, nie pamiętam po ponad roku, a w podsumowaniu wyglądało, jakby nic pamięci nie zajmowało. Może ci coś robi podobną sieczkę, nie pokazuje całej zajętości, a programy, żeby się ratować, intensywnie korzystają ze swapa. I w sumie, mimo, że na widoku nie ma uzasadnienia dla takiego zachowania, dysk szaleje, przewalając dane od do z przodu do tyłu góra dół lewo i prawo. Też miałem w tym wszystkim, że kilka razy zauważyłem, iż po dużym zajęciu i muleniu, trzask, ilość zajętej rzeczywiście pamieci spadała nagle i na jakiś czas system odżywał.

To tyle, trochę mącenia z mojej strony, starałem się maksymalnie opisać swoje przypadki, podobne w przebiegu do twojego opisu, co mnie się stwierdzić w nich udało. Bardziej liczę na to, że będą inspiracją, niż rzeczywistym rozwiązaniem - za mało wiem o twoim przypadku i nie chcę zbytnim pewnikiem pogorszyć sprawy. Heh... a talentu krasomówczego niestety, nie mam, żałuję, bo bym może do polityki wystartował? :))

--
Spamerzy: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
(będzie ich więcej, gdy zadzwonią)


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>