Użytkownik "szk" <cacup@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:555bb697$0$2186$65785112@news.neostrada.pl...
(...)
To tyle co udało mi się ustalić we własnym zakresie. Zwracam się do Was z
prośbą o wszelkie sugestie co jeszcze sprawdzić i jak wytropić problem
wycieku pamięci, za co z góry wszystkim dziękuję.
Jeśli sumaryczna ilość wykorzystanej pamięci nie przekracza ilości RAM, na
próbę spróbowałbym wyłączyć stronicowanie, odpalić system bez niego i
zobaczyć, czy nadal robi hece. Tak na szybko, to mi pachnie intensywnym
swapowaniem, pewnie jeszcze na mocno pofragmentowanym pliku (choć podobno
fragmentacja swapa nie ma większego znaczenia, ale moje spostrzeżenia zdają
się tego nie potwierdzać), poza tym, transfer między dyskiem a systemem jest
o kilka oczek wolniejszy, niż między systemem, a pamięcią RAM. (inna sprawa,
gdy mamy dysk SSD - wtedy wpływ fragmentacji plików jest na wydajność
znikomy, czyli żaden - odpada czas tracony na ruchy pozycjonera)
Zrobiłem kiedyś próbę polegającą na intensywnym użytkowaniu W7 32bit, 2GB
RAM, bez swapa. Pod nadzorem, aby nie przepełnić pamięci, system śmigał jak
bolid na autostradzie.
Przy okazji ewentualnej defragmentacji, sprawdź czy z dyskiem jest wszystko
w porządku, czy jego transfery nie kuleją w pewnych miejscach (np. darmowe
Victoria, HDD Scan), milisekundy potrafią w pewnych sytuacjach zadziwiająco
szybko pozbyć się przedrostka "mili"... SMART może coś powiedzieć, może coś
się w kompie przegrzewa, pierwszym objawem może być mulenie i pojawianie się
w dzienniku zdarzeń wpisów sugerujących wystąpienie złego bloku na dysku
i/lub utraty połączenia dysku z systemem, miałem taki przypadek ze swoim
laptopem, przyczyną był zakurzony wiatrak i chłodnica, oraz wyschnięta pasta
pod prockiem, grafą i chipsetem, rozrobiłem w WD40 (uwaga, bardzo brudzi) i
jak zgęstniało, na dokładnie oczyszczone kości poszło po parę kropelek,
założyłem chłodnicę. Kłopoty wynikłe z przegrzania, włącznie z wywałkami
BSoD (7A, 77 - za przyczyną najprawdopodobniej kontrolera, czy chipsetu,
tracił dysk, oraz 7F, za przyczyną procka), minęły jak ręką odjął.
W razie braku nowej pasty (tylko wtedy, to półśrodek!), można użyć,
osobiście sprawdzone, wraz z testem burn-in pod nadzorem programu
momitorującego temperaturę, smaru grafitowego. Myślę, że smar miedziany też
się nada, ale zwykły, towot, to raczej nie. Traktować je należy jak pastę
srebrną, czyli nie dopuścić do upaćkania elektryki chipa, na który to
kładziemy - smary te ze względu na zawartość grafitu czy miedzi, nie są
izolatorami. W razie czego - dokładnie oczyścić. Temperatura mojego procka
(w innej maszynie, nie w laptopie) nie wzrosła więcej, niż o 2-3 stopnie.
No, góóóra 5, nie więcej. Nawet alarm termiczny nie piszczał.
Programowo, podobny błąd trafił mi się, gdy chciałem, po nabyciu nowego
aparatu foto, do ściągania fotek użyć Szklarnianego Kreatora fotoaparatów,
czy jak mu tam. Wszystko szło cacy do momentu, gdy obiekt, który miał być
przeniesiony, był większy od ilości wolnej pamięci, kopiowanie zwalniało, a
jak zatkało pamięć, to umierało na sztywno, cud, że dało się ubić proces.
Menedżer zadań... właśnie, on nie pokazywał wprost, ile pamięci to wszystko
zużywa, jedyny ślad był chyba we wskazaniu zaalokowanej pamięci, nie
pamiętam po ponad roku, a w podsumowaniu wyglądało, jakby nic pamięci nie
zajmowało.
Może ci coś robi podobną sieczkę, nie pokazuje całej zajętości, a programy,
żeby się ratować, intensywnie korzystają ze swapa. I w sumie, mimo, że na
widoku nie ma uzasadnienia dla takiego zachowania, dysk szaleje, przewalając
dane od do z przodu do tyłu góra dół lewo i prawo. Też miałem w tym
wszystkim, że kilka razy zauważyłem, iż po dużym zajęciu i muleniu, trzask,
ilość zajętej rzeczywiście pamieci spadała nagle i na jakiś czas system
odżywał.
To tyle, trochę mącenia z mojej strony, starałem się maksymalnie opisać
swoje przypadki, podobne w przebiegu do twojego opisu, co mnie się
stwierdzić w nich udało.
Bardziej liczę na to, że będą inspiracją, niż rzeczywistym rozwiązaniem - za
mało wiem o twoim przypadku i nie chcę zbytnim pewnikiem pogorszyć sprawy.
Heh... a talentu krasomówczego niestety, nie mam, żałuję, bo bym może do
polityki wystartował? :))
--
Spamerzy: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
(będzie ich więcej, gdy zadzwonią)
|