Użytkownik "Piotr B. [pb2004]" <p_borkowski@nospamgazeta.pl> napisał w
wiadomości l91dme.d60.1@pb2004.pl">news:l91dme.d60.1@pb2004.pl...
BB <no.adres@no.spam.com> wrote:
Panowie, przepraszam za swoje 3 grosze, ale...
ale naprawdę po kiego grzyba Wam te wszystkie aktualizacje?
Czy już komputer nie jest w stanie pracować sprawnie i bezpiecznie bez
p.. dyliona poprawek od Microsoftu? Poprawek po tych poprawkach.. itd?
Bezpiecznie nie jest w stanie. Potencjalnie wejście na każdą stronę na
niezaktualizowanym systemie może skończyć się infekcją. Możesz
potestować[1] jak zachowa się system bez aktualizacji po wejściu na
niektóre adresy z listy(szczególnie te które są opisane słowem exploit).
Ja już kilku znajomym zainstalowałem XP+SP3 plus darmowy antywirus
(Avira jakby ktoś chciał mnie skrytykować) odznaczam pobieranie
aktualizacji
(zaznaczam też , żeby Windows nie wyświetlał tych ostrzeżeń, że się nie
zaktualizował)
i komputery pracują miesiącami i latami bez wpadek, niebezpiecznych
ataków,
zainfekowania czymś złośliwym.
Ujmę to tak. Jedyną barierą przed infekcją w tym wypadku jest szczęście
nie wejścia na zainfekowaną stronę. Poza tym nie wszystkie infekcje dają
łatwo rozpoznawalne symptomy.
1. http://www.malwaredomainlist.com/update.php
--
Piotr Borkowski
Respektuję Twoją zapewne większą wiedzę i doświadczenie komputerowe.
Nie kłócę się, jednak nie całkiem mnie przekonujesz :)
Zajrzałem na tabelkę w linku, imponująca, ale czy przed tymi zagrożeniami
zabezpieczą mnie Poprawki Microsoftu??
Myślę. że zabezpieczy mnie przede wszystkim zdrowy rozsądek, antywirus,
firewall (choćby systemowy) i łączenie się przez router a nie sam modem
(przy łączu ADSLowym).
Kolejność i waga wymienionych czynników jest przypadkowa, chociaż zapewne
najważniejszym jest ten zdrowy rozsądek. Jeżeli mam ściągać coś z sieci
i jeszcze na dodatek ma to być może wykonywalne to nie będę tego robił
z dowolnej witryny (nigdy np. nie użyję "witrynowego" downloadera do
ściągnięcia
jakiegoś programu tylko czysty program). Nie muszę też coraz próbować triali
wszystkiego co się nawinie czy testować kolejnych gierek on-linowych.
Mówię o roztropnym korzystaniu z komputera do prac zawodowych, plus
jako źródło informacji poprzez www (nie interesują mnie witryny
społecznościowe,
randkowe, hackerskie itp.).
Może to jakieś samoograniczanie się, ale myślę że ogromnej większości
użytkowników wystarczy i odpada wtedy ta "walka" z aktualizacjami, które
paradoksalnie potrafią czasem "przewrócić" system.
B
|