Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Zadziwiająca awaria W7: Partycja C: zamieniła się w E:

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Zadziwiająca awaria W7: Partycja C: zamieniła się w E:
From: "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
Date: Mon, 7 Oct 2013 16:36:42 +0200
(Na wstępie prośba o puste linie między cytatami)
Użytkownik "artiun" <artiun@spam.wp.pl> napisał w wiadomości news:5251e99c$1$2181$65785112@news.neostrada.pl...
I ni chu-chu nie szło uruchomić nawet w trybie awaryjnym?
Może się nie dać.

Potemu też badam, usiłując zawęzić obrzar poszukiwania uszkodzenia.

Troszkę szybko...
ooo... Tak robią niecierpliwi.

W rzeczy samej. A gdy jakiś problem, to jak u Szwejka - lewatywa na wszystko.

(1) Aby zrobić to w NT4, należy w menedżerze dysków wywołać zmianę literki
napędu, zatwierdzić (oczywiście, będzie pyszczyć) i zrestartować system.
Może to obrodzić w skutki - gdy inne programy miały pofiksowaną tę inną
literkę w swoich konfiguracjach, mogą nie chcieć chodzić, lub wariować.
właśnie

Można niby starać się to ręcznie w Rejestrze przeliterować, ale to jest jebania się, że ja jebię...

tylko wtedy, gdy nie da się już zrobić nic innego. Bezpieczniej jest
wyczyścić podpis dysku.
wykasować, i zrestartować kompa. Proste i skuteczne.

Takowoż. Zdarzyło mi się cudować, bo mi Winda nie wstawała, lub się śmiesznie przy starcie wywalała. Wyzerowanie podpisu to coś, co zamiast jebania się powinienem zrobić. Może się taka konieczność pojawić po instalce naprawczej.

wystarczy samo /r. Oczywiście, literka badanego napędu, można ją pominąć,
jeśli to jest bieżący napęd.
Nie sądzę by dysk był padnięty.

Lepiej mieć pewność. Mnie też z testów wychodziło, że dysk jest cacy. A jednak okazał się be...
Choć w tym przypadku rzeczywiście bym dysku nie winił.

upierdliwe błędy wychodzą dopiero przy 2-3 cyklu), można zostawić na noc,
czy też wychodząc do pracy, niech sobie młóci, im więcej cykli, tym
rzetelniejszy wynik.
Inaczej, uruchomić sys'a z płyty. Sprawdzić przypisania.

Skoro jest okazja, to warto i tu sprawdzić.

A systemy z linii NT bardzo nie lubią niesprawnego sprzętu, znacznie
bardziej, niż te z linii 9x/Me...

Błędy pamięci nie podmienią Ci literek. A jeśli nie lubią to by się nie

Jeśli w miejscu komórki pamięci, dającej literkę C:, czyli znak o kodzie #67, zapalisz bit nr 2 (trzeci od prawej), to dostaniesz znak o kodzie #71, czyli G:. Jeśli jednak zgaśnie przy tym bit nr 1, to akurat zrobi się #69, czyli E:, jak w przypadku naszego kolegi. Może ryzyko tego jest mikro-mini-nano-malne, ale nie wykluczałbym go. Możliwe, że piszę na wyrost, ale widywałem już tak nieprawdopodobne rzeczy, że i to biorę pod uwagę.

zainstalował. Zresztą spróbuj kiedyś posadzić linuxa na uszkodzonym RAM'ie lub dysku (nie takim HOME EDITION), takim do pracy.

Da się. I nagle przy kolejnym starcie wypierdzieli się z Kernel Panic... A przy kolejnym załaduje się, "ki diabeł?", a przy jeszcze następnym np. zapyszczy mikser dźwięku, że mu niedobrze i się wyrzyga, ale system odpali, tylko, że nie zaszczeka, za czwartym zaś razem wyrecytuje prozę o uszkodzeniu systemu plików; kładłem to na karb jakichś niezgodności Lina ze sprzętem... Przećwiczone, choć przyczyna była nie w pamięci (nie mam już tego laptopa, proc i RAM były stuprocentowo sprawne, przetrenowane progsem, przy którym Prime95 to przypuszczam, pikuś), ale do tego samego prowadziła (w pamięci pojawiały się przekłamane dane) - losowe zapalanie bitu przekłamywało program, lub dane i jeszcze bardziej losowo powodowało także losowo (ale zwykle poważnie) skutkujące wypieprzanie się systemu, oraz systemu plików też, że nawet NTFS tego nie wytrzymywał. A problem, który teraz przećwiczyłem z filesystemem (przekłamywanie bitów 4 i 2 w wielu komórkach po sobie, przez 256 MB pamięci, tylko test nr 8 Memtest), pozwolił nie tylko zainstalować system i wszystkie poprawki, ale nawet kilka godzin pracować na kompie tytułem próby... Jedynie błąd z filesystemem, który po skorygowaniu pojawił się ponownie (a wcale go nie było). NTFS jest naprawdę, odporny na niektóre uszkodzenia... I to mi dało do zrozumienia, że coś jest nie tak. Na szczęście sprzedawca kasę za pamięć zwrócił.

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>