Użytkownik "ikov" <ikov1@t-l-e-n.pl> napisał w wiadomości
news:51fa00c7$0$1250$65785112@news.neostrada.pl...
"zainstaluj Operę/Fx/Chrome/itd bo IE to gówno/itp" odpowiem - pardon,
nie o to pytałem. Być może zrobie to, ale MUSI sprawnie działać IE
konkretnie, niezależnie od obecności innych przeglądarek.
Takie sytuacje zdarzały mi się na różnych komputerach, od stareńskich z
1,2GHz z 256 RAM na XP po nowe, wielordzeniowe z kilkunastoma GB RAM z 7,
różne wersje IE. Oczywiście na nowszych jest to mniej odczuwalne, bo
Gdzieś czytaem o takim problemie, że jest rozwiązanie na to, tylko wyniki z
gugla są tak nieswoiste, że trudno orzec, czy w ogóle leżały obok
rozwiązania.
system z całą mocą sprzętu jakoś sobie radzi, ale tylko IE wymagał tylu
zasobów co inne przeglądarki z kilkoma/kilkunastoma zakładkami naraz.
Nawet nie mam pretensji o takie obciążenie, tylko o to, że nie ustepuje go,
gdy inne programy potrzebują.
Teraz, tytułem prób, poczyściłem (Revo 1.95) co się dało, zostawiając tylko
Office i kilka programów, które nie integrują się z systemem, przy
spokojniejszych stronkach nawet 3-4 zakładki potrafią już nie obciążać
systemu 100%. Uruchomienie 10 pustych zakładek choć trochę trwa, po
uspokojeniu się przeglądarki daje sumarycznie poniżej 10% obciążenia.
Jednak... czemu w moim laptopie nadal jest daleko lepiej (bo ów mój kolejny
ruch, mimo dalszej poprawy, nadal nie rozwiązał sprawy i przy ciężkich
stronach znw jest setka i zarżnięcie maszyny, choć dysk nie młóci, a zajęcie
pamięci jest bardzo przyzwoite, mieści się poniżej 500 MB na wszystkie
programy w systemie razem, czyli ok. 200 MB na IE), niż na tej maszynie,
którą próbuję uratować?
Trudno, zreinstaluję od gołego... Tylko dane zabezpieczyć trzeba, popieprzę
się z tym przez weekend.
Zawsze kończy się tak samo - z gówna bata nie ukręcisz, po walce z
szukaniem elementów stron spowalniających system, infekcji i problemów w
systemie, wadliwych sterowników itd. kończyło się w sposób, o którym
A jednak w moim klapie problem nie występuje. IE też obciąża, wiadomo,
silnik musi mieć jak działać, ale ustępuje potrzebującym programom...
Chyba skopiuję sobie partycję na inny dysk i maszynę, komputer oczyszczę (po
zabezpieczeniu danych), zainstaluję od gołego, a u siebie na spokojnie
porzeźbię na innej maszynie, gdzie jest źródło problemu.
wiesz, ale nie będę wspominał bo nie o to pytałeś.
Bo Opera, Fx (aka FF), Chrome, Safari, itd. to tylko wsparcie. Przyznam, nie
próbowałem, czy inne programy miały by ten problem, ale chyba nie. Zresztą,
nawet mogę namówić osobę, której jest komp, aby używała tych programów, ale
pozostaje kwestia kładzenia poprawek - ich się nie położy z Opery, a z
automatu nie wszystko wchodzi. A także, mam jakiś taki zwyczaj, że jak
chodzi, to raczej wszystko, bo gdzie problem, tam może być dziura... Dobra,
od gołego...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
|