W dniu 2013-07-03 20:19, Piotr B. [pb2004] pisze:
Po drugie - piszesz "użytkowników tkwiących w przeszłości". Nie zgodzę
się z takim poglądem. Nie w tym rzecz. W8 ma przekombinowany interfejs,
który wiele osób zniechęca. Sytuacja z życia wzięta: chcę wywołać menu
widoczne po najechaniu w prawe narożniki. Myszką bardzo starannie
przesuwam kursor ale i tak przelatuje on zazwyczaj na drugi monitor.
Więc trącając myszkę staram się bardzo dokładnie usadowić kursor we
właściwym miejscu. Patent woła o pomstę do nieba.
Napraw mysz albo używaj skrótu klawiaturowego.
A co jest zepsutego w myszy? Działa idealnie. Nie wydaje mi się, że
kłopot z trafieniem w obszar paru pikseli na krzyż leżący pośrodku
obrazu (w sensie ekranu podzielonego pomiędzy 2 monitory 2x1920x1200)
świadczyło o uszkodzeniu myszy. Zresztą obie myszy Logitech Revolution
jakie posiadam zachowują się identycznie.
Precyzyjnie wceluj czyli ustaw kursor w promieniu 0,5 cm od dolnego
narożnika.
Biorąc pod uwagę szerokość ekranu 104cm to te 0.5cm i to na samym środku
wymaga pieczołowitości w ruchu myszy. Owszem - mógłbym na drugim
monitorze celować w drugi narożnik bo kursor mi wtedy nie ucieknie poza
ekran lecz sporadycznie mi się to zdarza czynić.
Poza tym dyskusyjna jest teza że wyłączenie to jedna z
najczęściej używanych funkcji.
Robię to ze 2-3x dziennie. Co prawda mam odpowiedni guzik w klawiaturze
ale nie wszyscy go muszą mieć.
Jeśli się uda, to
potem ustawienia / zasilanie / wyłącz. Po pierwsze: co ma wyłączanie
komputera wspólnego z ustawieniami?!
Logiczne jest że aby wyłączyć komputer trzeba wcisnąć Start...
Bardziej logiczne jest aby szukać wyłącznika w podopcji do ustawień? To
tak jakbyś włącznik światła w swojej kuchni zainstalował w kiblu u
sąsiada i to nie na ścianie lecz wewnątrz spłuczki. Bardziej
akceptowalne jest użycie "menu windows" niefortunnie nazwane jako
"start". Łatwo domyślić się, że jeśli szukamy jakiejkolwiek opcji to
będzie ona w menu, które trzeba najpierw jakoś otworzyć. Łatwo tą ideę
zapamiętać bo ... nie ma czego w zasadzie pamiętać. Menu w W7 było jedno
a w W8 mamy porozrzucane jego kawałki w różnych rogach a prawy klik w
tych rogach generuje kolejne jego kawałki. Ergonomia cudna...
Jeśli korzystasz z lewej krawędzi ekranu to można założyć że chcesz
przełączać się między aplikacjami modern nie desktopowymi.
Tylko po co je rozróżniać? Nic by się nie stało gdyby do tego switcha
zaimplementować obsługę wszystkich aplikacji. Smartfonowcowi to nie
będzie przeszkadzać a desktopowiec skorzysta na tym. Oprogramowywanie
utrudnień w postaci filtrowania typów aplikacji jest bardzo oryginalną
sztuką. :-D
Umieszczenie wylogowania wśród opcji wyłączania systemu było hiper
logiczne. Poza tym nawyk z XP to nie zasada ergonomii.
Ale zmiana nazwy menu "start" na "menu windows" i tam wpakowanie kilku
guzików typu "wyłącz", "wyloguj", "personalizuj" i co kto lubi - byłoby
idealne.
Z tego co widzę główne problemy stwarzają ci hipotetycznie więcej
oblatani oczekujący że wszystko ma być tak jak pod XP.
Chyba nie aż tak jest jak piszesz. Wydaje mi się, że pierwszy miesiąc
pracy pod W8 dla tych bardziej oblatanych jest koszmarem - a potem już
jakoś idzie pomimo bolesnych absurdów tego interfejsu. Ułatwienia /
personalizacja menu - za przeproszeniem - "start", wyszukiwanie w nim to
rewelacyjny pomysł.
--
Pozdrawiam
Marek
|