Re: W8 - do czego s艂u偶y screen powitalny?

Autor: Przemys砤w Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Sat, 24 Nov 2012 19:21:56 +0100
Message-ID: <1557mbwiyx6ll.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Sat, 24 Nov 2012 11:00:22 +0100, Rados艂aw Sok贸艂 napisa艂(a):

> W dniu 23.11.2012 22:39, Przemys艂aw Ryk pisze:
>> Ale co de facto powoduje pozostawienie takiego nieu偶ywanego wpisu w
>> rejestrze? Programu, kt贸ry si臋 do niego odwo艂uje ju偶 nie ma. Co z niego
>> wobec tego korzysta? Chyba nic. Poza systemem, kt贸ry to na starcie
>> przemieli膰 jako艣 musi.
>
> Zazwyczaj niewiele, poza marnowaniem miejsca na dysku i w
> nieco mniejszym zakresie w RAM. Co ju偶 jest pewnym powodem,
> by nie instalowa膰 byle 艣miecia i dba膰 o poprawne odinstalo-
> wywanie.

Odno艣nie instalacji byle czego i jak leci bez p贸藕niejszego zadbania o
wyr偶ni臋cie nie tylko programu, kt贸ry nie spe艂ni艂 oczekiwa艅, ale 鈥瀙rzy
okazji鈥 wpierdaczonych dodatk贸w, to si臋 zgodz臋. Przypuchni臋cie rejestru o
kilkadziesi膮t kilobajt贸w - nawet przy stosunkowo ma艂ym pojemno艣ciowo SSD -
to s膮 jednak groszowe sprawy. Owszem - kojarz臋 przypadki ekstremalne, gdy
takiego cholerstwa si臋 wpierniczy od metra i z tych kilkuset kilobajt贸w robi
si臋 艂adnych par臋 megabajt贸w. Niemniej jednak - to dalej jest jednak tylko
kilka megabajt贸w.

> Na starcie te偶 nie musi nawet mieli膰, bo tylko plik SYSTEM
> jest wczytywany podczas rozruchu. Wszystkie pozosta艂e pliki
> rejestru s膮 odwzorowywane w pami臋ci i stronicowane na 偶膮da-
> nie, czyli w RAM s膮 tylko te strony rejestru, kt贸re s膮 fak-
> tycznie u偶ywane.

Czyli potwierdza si臋 teza, 偶e nieu偶ywane wpisy pomimo tego, 偶e s膮 w
rejestrze i s膮 jakim艣 艣mietnikiem, to jednak zasadniczego wp艂ywu na szybko艣膰
dost臋pu do potrzebnych wpis贸w nie maj膮?

> Zreszt膮 艣mietnik w rejestrze by艂by mniejszy, gdyby programi-
> 艣ci my艣leli i umieszczali wszystkie wpisy swoich program贸w
> w pojedynczych, jasno nazwanych kluczach, zgodnie z regu艂ami
> ustalony przez Microsoft w Windows NT 3.1 :) Wtedy nawet r臋cz-
> nie mo偶na by usuwa膰 pozosta艂o艣ci raz na jaki艣 czas, a i pi-
> sanie dezinstalator贸w by艂oby prostsze i bezpieczniejsze.

Wiesz - ja bym ch臋tnie przywita艂 sytuacj臋, w kt贸rej programist贸w troch臋
konkretniej chwycono by za przys艂owion膮 twarz. Rozpu艣ci艂o si臋 to towarzystwo
w czasach Windows 2000/XP, gdzie chyba wi臋kszo艣膰 ludzi pracowa艂a na koncie
administratora / z uprawnieniami administratora. Bo cz臋sto i g臋sto soft by艂
tak napisany, 偶e w przeciwnym wypadku wierzga艂 (AFAIR np. Adobe CS chyba do
wersji CS3 z uporem maniaka wymusza艂 prac臋 na koncie z uprawnieniami
administratora - ale uci膮膰 sobie niczego nie dam na poparcie tej tezy :D).
Podoba mi si臋 pod tym wzgl臋dem to, co mniej lub bardziej skutecznie
wprowadza si臋 od czas贸w Visty - wyra藕ne ograniczenie dla softu po smarowaniu
po 鈥濸rogram Files鈥 sugeruj膮ce do艣膰 dobitnie, 偶e kod programu i dane usera
maj膮 by膰 rozdzielone i jednak trzymane w miejscach, kt贸rych po艂o偶enie znane
i opisane jest od X lat dla wszystkich poza analfabetami funkcjonalnymi,
kt贸rym si臋 dokumentacji producenta systemu nie chce sprawdza膰. Ale ja
faszysta jestem. ;D

-- 
[ Przemys艂aw "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Je艣li jaka艣 kobieta p贸藕niej staje si臋 g艂upia, mo偶na by膰 pewnym, 偶e       ]
[ zawsze taka by艂a.                                           (Sean Combs) ]
Received on Sat 24 Nov 2012 - 19:30:02 MET

To archiwum zosta硂 wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sat 24 Nov 2012 - 19:42:02 MET