Re: Dysk SSD - jaki duży, na jakie partycje podzielić, itp.

Dnia Sat, 17 Nov 2012 11:31:50 +0100, JoteR napisał(a):

>>> JA mam radosc z szybkiego uruchamiania systemu na PC, ktory robi
>>> za multimadia station. Zwykla wlaczam go 1-2 razy w tygodniu, jak chce
>>> pograc albo poogladac cos wygodnie na TV. Wtedy te 15 sekund robi mi
>>> roznice ;)
>
>> 15 sekund robi taką różnicę? Seriously?
>
> Seriously. I dlatego właśnie powinno się stosować hibernację. Np. w moim
> przypadku, gdy komputer (konkretnie stary netbook) robił za "kartę Wi-Fi"
> (bridge) pomiędzy odległym routerem a drukarką. 5 sekund (nie licząc POST,
> samo wyjście z hibernacji i złapanie sygnału) na pełną gotowość do pracy -
> tego nie da Ĺźaden dysk SSD. Tym bardziej, Ĺźe startowanie systemu "od zera"
> często wiąże się z wyszukiwaniem i ściąganiem aktualizacji systemu i
> oprogramowania (Adobe!), nowych definicji wirusĂłw, sprawdzania przez tegoĹź
> antywirusa plikĂłw systemowych etc.

Wiesz - ja z hibernacji na stacjonarce swojej teĹź korzystam. Ot - zasuwam
(dola freelancera) do piątej czy szóstej rano, chcę załapać kilka godzin
snu, otwieranie wszystkiego od podstaw? No way. Zwklekam się rano z wyra,
pyknięcie w wyłącznik, półprzytomny czołgam się do kuchni, odpalam ekspres,
parę minut później, już z kubkiem w ręku w miarę udaję człokokształtnego
turlając się do kompa. Który już jest w całości gotowy do pracy. I nie - nie
mam SSD.

> A jest zasadnicza różnica (o czym się często zapomina, a o czym
> wielokrotnie pisał Radek) pomiędzy zobaczeniem pulpitu a faktyczną
> gotowością systemu i środowiska do pracy. Te rzekome15 sekund na start
> systemu (a gdzie POST?) można włożyć między bajki, którymi karmią się
> SSD-branzlowicze ku pokrzepieniu serc.

Swego czasu miałem większą możliwość sprawdzania różnych rozwiązań z racji
obowiązków służbowych plus to, co robiłem już zupełnie poza obowiązkami,
pomagając znajomym. Została z tego ta druga część. Kilka komputerów z SSD w
środku stawiałem i mam co do tego rozwiązania mieszane uczucia.

Przy 128GB napędzie przeznaczonym na system, gdzie zdecydowana większość
danych z \Users\konto\AppData ląduje na talerzowcu (sprzęt pod obróbkę
grafiki, niejednokrotnie rĂłwnieĹź wideo - Core i5 2500 jako podstawa) cuda
się nie dzieją. Na tekst, że system wstaje w x sekund szeroko ziewam z
komentarzem, że ja kompa restartuję średnio raz na tydzień czy dwa - w
zależności od tego, jak się krytyczne aktualizacje pojawią.

Inną kwestią jest, że jeszcze nie miałem okazji tak solidniej zestawu SSD +
mechaniczne dyski przetestować w codziennej pracy. Osobiście mam
konfigurację, w której partycje na system i dane stoją na dwóch Samsungach
7200tpm w RAID0 (tak - wiem od czego backup jest ;D). Pracuję na stosunkowo
duĹźych plikach: katalog z linkowanymi grafikami do 16-stronicowej broszury
waży około 1GB, plik roboczy to 20-50 MB, PostScriptowy plik przed
wymieleniem go do PDFa dla drukarni - około 850MB. Ale to jest nic w
porĂłwnaniu z plikami roboczymi przy obrĂłbce wideo.

> Owszem, dysk SSD daje większy komfort pracy, ale akurat nie w tym
> przypadku. Tu nadal hibernacja komputera (nawet z dyskiem 5400) bije na
> głowę uruchomienie tegoż z SSD. No chyba, że ktoś ma 64 GiB RAM-u na
> pokładzie, albo założył partycję rozruchową wielkości kilkunastu GiB i
> teraz ściboli się z miejscem na hiberfil.sys ;->

IMVHO chyba wszystko zależy od zastosowań. Szczerze mówiąc - chętnie bym
potestował na swojej własnej konfiguracji sprzętu (coby procesor nie
zakłócał wyników) opcję np. 4 SSD po 128GB spiętych razem w RAID0 tak, by
system, zainstalowane oprogramowanie i pliki robocze na tej przestrzeni się
znalazły. Z drugiej strony - jak się policzy ile by to kosztowało…

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ You only have to understand something if it needs an explanation.        ]
[                             ("House M.D. 5e01 Dying Changes Everything") ]