W dniu 04.03.2012 19:48, rs pisze:
> teraz znacznie wiecej moge zrobic na, nawet nie tak do konca
> wypasionym laptopie w drodze do pracy.
Ale to wynika tylko ze wzrostu mocy obliczeniowej. Zasady się
nie zmieniły. A tu chodzi o zmianę zasad, a nie tylko możli-
wości.
> mialy miejsce pomiedzy, to jest rozwoj cywilizacyjny, cywilizacji
> technicznej, ktory ma okreslene cechy. nie unikniesz tego, a swojego
> blaszaka, sam z wlasnej nieprzymuszonej woli juz, pewnie nie tak dlugo
> wymienisz na cos bardziej kompaktowego.<rs>
Ten "rozwój" polega na tym, że ludzie coraz więcej korzystają
z wiedzy, procedur i urządzeń opracowywanych przez nieliczną
grupę zaznajomionych. Coraz mniej rozumieją przy tym to wszy-
stko i w efekcie stają się bezmyślnymi, konsumenckimi trybikami.
Ja to widzę u mnie na uczelni -- kiedyś informatycy to byli
zapaleńcy, dzisiaj wśród studentów dominują ci, którzy stu-
diują informatykę bo lubią grać albo pisać na forach inter-
netowych.
I nic nie wymienię na "coś bardziej kompaktowego", bo to "coś"
będzie po prostu niewygodne w pracy. Przez pół roku musiałem
pracować na notebooku stacjonarnie i było to najbardziej trau-
matyczne pół roku mojej pracy.
PS. A propos wyższości pamiętania nad zapisywaniem, wydaje mi
się, że najważniejsze jest *myślenie*. Można nie pamiętać
i nie mieć nigdzie zapisanego, ale w razie potrzeby wymy-
śleć od nowa. A z tym samodzielnym, kreatywnym myśleniem
jest, z tego co widzę, coraz gorzej.
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \........................................................../Received on Mon 05 Mar 2012 - 18:25:02 MET
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 05 Mar 2012 - 18:42:01 MET