Użytkownik "Marcin Gala" <m.gala.maupa@.interia.pyly> napisał w wiadomości
news:jbg8bs$mub$1@mx1.internetia.pl...
> Witam.
> Pomozcie bo mnie zaraz szlag trafi! Jest tak: przelozylem na chwile stary
> dysk w tesciowym laptopie, bo potrzebowalem pewne dane z niego
...
> tygodnie marudzil ze to czy tamto bylo inaczej. Da sie jakos dostac do
> windy na chama zeby ten repair install puscic? A moze inne pomysly?
A spróbuj wykasować podpis dysku?
Po moich rzeźbieniach z partycjonowaniem komp zaczął BSoDować z komunikatem
STOP 0xc0000215 ze stanem 0xc0000135, a w awaryjnym w nieskończoność
podchodząc do logowania, zostawiłem na całą noc i rano dalej młócił.
Już chciałem naprawczą robić, już pliki popodmieniałem, nic nie pomagało.
Myślałem nawet o położeniu systemu na nowo. Ale ostatnim ruchem pamieci
przypomniałem sobie, że przy niewyzerowanym podpisie dysku mogą dziać sie
śmieszne rzeczy. Zapuściłem zwykły, ordynarny, DOSowy fdisk/mbr
(fixboot/fixmbr z konsoli odzyskiwania nie pomogą w tyym temacie), restart -
tadam, system ślicznie się i żwawo wczytał.
Może jak rzeźbiłeś z dyskami, to się coś porobiło z podpisami i bootloader
usiłuje wczytać system z partycji, na którym go nie ma, lub wręcz, nie
istniejącej...? Michał poniżej też dobrze mówi, sprawdź i to, i to :) No i
daj znać, czy i co pomogło :) Coby dla potomnych było, gdy będą przeszukiwać
archiwum :)
-- Alanné mba yi woma... wé :) (...) Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...) We ya senga wé, Has wéhé... :)) (C) Wes Madiko - AlaneReceived on Sun Dec 4 23:35:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 04 Dec 2011 - 23:42:01 MET