Wirtualizacja, ok, szczególnie za pomocą komercyjnego ESX rozwiązuje
problem snapshotów, cofania zmian, podnoszenia wirtualnego serwera na
sprzęcie zapasowym, ale ma jedną małą wadę, o której rzadko się
wspomina. Bez dużych pieniędzy (na moduł sieciowy i komercyjny soft dla
ESX-a) zapomnij o normalnej obsłudze UPS-a. Po prostu pod ESX-em twój
windows server nie pogada sobie zasilaczem awaryjnym. Nie dość, że w
przypadku awarii zasilania system operacyjny wirtualnej maszyny nie
zostaje zamknięty to jeszcze nie masz pewności, czy sam ESX się nie
posypie. Zwłaszcza, gdy w serwerze jest "ekonomiczna" wersja kontrolera
RAID.
Received on Wed Dec 22 13:40:05 2010
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Dec 2010 - 13:42:01 MET