Re: czy taki win xp jest legalny ?

Autor: Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk_at_epsilon.eu.org>
Data: Tue 12 Oct 2010 - 08:51:47 MET DST
Message-ID: <slrnib81c3.1qg.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Michal Biek"
>>> A ja mam takiego pomysła...!:-)
>>> O tym, co można, a co nie decyduje otrzymana-posiadana licencja OEM
>>> (Eula).
>> Nie! O tym, co wolno, a czego nie, decyduje obowiązujące prawo. Poza
>> tym, możesz się dobrowolnie zobowiązać umownie do czegoś, czego
>> naruszenie będzie co najwyżej skutkowało okolicznościami na mocy których
>> druga strona będzie cię mogła ścigać cywilnie. Co nie zmienia faktu, że
>> w wypadku niezawarcia umowy nie można się w ogóle na nią powoływać.
>Naiwny jesteś jak małe dziecko. Wywody Twoje i prawników, którzy nie brali
>udziału w sprawie o nielegalne używanie-posiadanie oprogramowania np. XP i
>teoretyzują są guzik warte wobec znanych mi wyroków w takich sprawach.

Tak się składa, że akurat miałem kontakt ze specjalistami od PA. Ale co
tam. Ty wiesz lepiej.

>Niestety tak się składa, że nasze sądy bez żadnych oporów i rozterek
>prawnych uznają argumentację pozywającego (producenta-właściciela
>oprogramowania) albo jego prawników np. M$.

Pierwsza instancja? Ci to potrafią nawywijać.
Patrz np. sprawa Mocniaka z pl.rec.rowery -
http://www.wytryb.pl/temp/uzasadnienie.jpg
Sąd wymyślił, że Mocniak, pomimo złego oznaczenia (i niemożności
legalnego na nią wjechania, o ile dobrze pamiętam) "doskonale
wiedział" o istnieniu drogi dla rowerów. Innemi słowy - dostał wyrok za
bycie lokalesem.
Niestety, Mocniak przespał i się nie odwołał. A szkoda.

>>> Heh ... a jak chodzi o tę paczkę vide URL Mariusza Kruka
>>> http://www.komputronik.pl/index.php/product/59271/Programy_i_gry/Programy
>>> _" to rację IMHO ma jednak Mariuszek.
>> Och, jakież to urocze.
>>> Wystarczyło(by) pokazać odnośne akapity Euli od tej paczki.
>> Bzdura, EULA w ogóle nie ma tu zastosowania. W ogóle nie zawieram żadnej
>> umowy z MS kupując taki produkt od kogoś, a potem sprzedając go dalej.
>I tu się mylisz po raz kolejny. Każdy sprzedawca XP tak naprawdę to
>sprzedaje (1) odpowiednią licencję np. M$ (czyli Eulę) i (2) związane
>(nierozłączne) z nią towary: naklejkę, płytkę z hologramem i z kopią
>oprogramowania, opakowaniem i co tam jeszcze dadzą.

Łomatko. Nie można sprzedać licencji. Można co najwyżej udzielić
licencji. W potocznym rozumieniu natomiast licencja to umowa licencyjna.
Tę też raczej ciężko sprzedać (chyba że chodzi ci o papier z treścią
umowy).

>I tutaj prawnie jest
>wszystko w porządku, bo jest to umowa licencyjna, która obowiązuje
>potencjalnego użytkownika,

A spójrz sobie jeszcze dodatkowo (tak już na zupełnym marginesie, bo
dopóki nie usiłujemy instalować tego XP, nie przejmujemy się w ogóle
umową) na KC. Konkretnie art. 385^3.

>który zdecyduje się na fizyczne zainstalowanie XP
>na danym PC i umowa kupna-sprzedaży (obejmująca 1 i 2),

Umowa sprzedaży dotyczy tylko egzemplarza utworu.

>(jeżeli nie naruszono obowiązującego prawa). Natomiast niedotrzym(yw)anie
>zapisów licencji jest złamaniem prawa

Ale pokażesz oczywiście gdzie to jest penalizowane, prawda?

-- 
  Kruk@ -\                   | 
          }-> epsilon.eu.org | 
http:// -/                   | 
                             | 
Received on Tue Oct 12 08:55:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 12 Oct 2010 - 09:42:01 MET DST