Re: czy taki win xp jest legalny ?

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Sat 09 Oct 2010 - 11:19:29 MET DST
Message-ID: <1syuoegr43cof$.dlg@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Sat, 09 Oct 2010 09:20:49 +0200, knrdz napisał(a):

> Michal Kawecki pisze:
>
>> Aktywacja jest jedynie jednym ze środków technicznych używanych do
>> stwierdzenia oryginalności komputera. Niczym więcej. I jak każdy środek
>> techniczny ma swoje ułomności. To, czy system został czy też nie został
>> aktywowany nie dowodzi kompletnie niczego, i nie jest żadnym
>> "potwierdzeniem" oryginalności.
>
> Mniej więcej to samo napisałem. Tyle że to "jednym z" jest jednocześnie
> "praktycznie jedynym". Użytkownik nie ma obowiązku przechowywania
> faktur, czy nawet pamiętać gdzie kupił "oryginalny komputer" i w jakiej
> był on pierwotnie konfiguracji. Nawet DOEMowy certyfikat autentyczności
> na obudowie jego "składaka" nie może być dla Microsoftu dowodem na
> złamanie licencji - jak pewnie wiesz w Niemczech próbowali coś takiego
> przed sądem udowodnić i przegrali:
> http://www.usedsoft.com/en/company/legal-position.html
> (o tym, że w przypadku wielu DOEMów nie da się odróżnić nieużywanej
> kopii od kopii używanej przez wiele lat np. na jakimś notebooku, ale
> nigdy nie aktywowanej pisałem parę postów wcześniej) i teraz w
> tamtejszych sklepach można kupić takie cuda, jak XP Professional za 250 zł:
> http://www.future-x.de/futurex/microsoft-windows-xp-professional-sp2-oem-englisch-p-9122/

Owszem, zgoda, wymianę płyty głównej w przypadku użytkownika
_prywatnego_ trudno jest udowodnić. Z tego powodu MS bynajmniej nie
utrudnia spraw i najczęściej nie odmawia aktywacji systemu tudzież
innego oprogramowania na nowej płycie. Niemniej wiedza o tym, co różni
oprogramowanie OEM od oprogramowania BOX jest raczej powszechna (każdy
się tym interesuje przy zakupie, choćby z uwagi na dużą różnicę w
cenie), dlatego dla mnie takie postępowanie użytkowników jest zwykłym
cwaniactwem: "wiem, że postępuję wbrew licencji, ale mi nic nie
udowodnią, a w razie problemów z aktywacją nakłamię panience na
infolinii". I nie mów mi, że 99% ludzi tak nie zrobi, bo w naszym
kochanym kraju lekceważenie konieczności przestrzegania zawieranych umów
jest nagminne. Tymczasem nowy system operacyjny to obecnie koszt
niewielki, na poziomie kosztu dwóch obiadów w restauracji; na dodatek
system kupuje się raz na wiele lat, a na obiady chodzi się trochę
częściej. Przypomina mi to ostatni przypadek złapania w sklepie
adwokata, który bez zapłaty wynosił skarpetki...

A tak na marginesie - nieznajomość prawa nie chroni przed
konsekwencjami jego naruszenia, a w razie wątpliwości wszelkie niuanse
licencji OEM można wyjaśnić z infolinią MS. Grupy dyskusyjne to naprawdę
nie jest miejsce odpowiednie do interpretowania zamysłów ustawodawcy i
licencjodawcy.

I myślę, że na tym można by zamknąć tę dyskusję.

-- 
M.   [Windows Desktop Experience MVP]
/odpowiadając na priv zmień px na pl/
https://mvp.support.microsoft.com/profile/Michal.Kawecki
Received on Sat Oct 9 11:25:03 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 09 Oct 2010 - 11:42:01 MET DST