Re: Katalog ukryty/na hasło

Autor: Andrzej Libiszewski <a.libiszewski_at_gazeta.USUNTO.pl>
Data: Sat 28 Nov 2009 - 01:40:37 MET
Message-ID: <1q85u3sotjfso$.1nloqbuj5wton.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Fri, 27 Nov 2009 21:53:51 +0100, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

> Andrzej Libiszewski pisze:
>> Zajebiście korzystny. Po prostu bez niego nie można żyć. Lepiej ci?
>
> U! Kolega już tak bardzo nie ma co powiedzieć, że się stresuje i zaczyna
> kląć?
>

Masz dodatkowo wadę wzroku pod tytułem chciejstwo?

>>>> No to skąd wysyp trojanów na penach, skoro się nie replikują?
>>> To nie są trojany. Koń trojański to aplikacja udająca coś pożytecznego.
>>> Stąd zresztą nazwa. Z zewnątrz fajne, w środku pułapka. Trojany same się
>>> nie rozmnażają, rozmnażają się rencyma zainteresowanych, którzy rzucają
>>> siÄ™ na ,,fajne''.
>> Czepiasz się słówek. Szkodliwe oprogramowanie jest szkodliwe niezależnie od
>> tego jak je nazwiesz.
>
> Skup się... Ja właśnie się nie czepiłem. Dlatego później użyłem
> sformułowania ,,zjawiska niepożądane''. Ja zupełnie nie do nazwy wirus
> czy trojan czy cokolwiek odnosiłem swoją dalszą wypowiedź. To Ty
> niepotrzebnie przyjÄ…Å‚eÅ› jÄ… jako atak na nazwÄ™.

No ale to nie ja się czepiam, że użycie słowa takiego a nie innego na
szkodliwe oprogramowanie jest BE.

>
>
>>> To o czym piszesz, to robaki:
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Robak_komputerowy
>>> choć pewnie podział nie musi być ścisły i można sobie wyobrazić robaka
>>> udającego korzystny program, to jednak ja nie spotkałem jeszcze takich.
>>> Spotykałem za to masę pendrajwów właśnie z czymś co się cichaczem
>>> rozmnażało.
>> Dzięki mechanizmowi autorun, który taki pożyteczny przecież jest.
>
> Jak jeszcze raz przeczytasz, com napisał, to zauważysz, że rozgraniczam
> płyty od pendrajwów.

Ale mechanizm pozostaje wciąż ten sam, jakbyś nie rozgraniczał.

>
>>>>> Czepiam się, że nie na zasadzie ,,producent zrobił fajny
>>>>> autorun''. Nie tak mnożą się, nazwijmy ,,zjawiska niepożądane''.
>>>> Możesz to przetłumaczyć na język polski?
>>> Ale co konkretnie?
>> Swoją wypowiedź, bo nijak nie wiem co chciałeś powiedzieć.
>
> chciałem powiedzieć, że w przypadku płyty i pendrajwa mamy zupełnie
> odmiennÄ… sytuacjÄ™.

I przypomnę, wciąż ten sam, kaleki mechanizm, w którym system uruchamia
nieznane oprogramowanie bez uprzedniej zgody użytkownika. Uważasz, że to w
porzÄ…dku?

> Przykro mi, że tego nie dostrzegasz, ale dalsze
> objaśnianie chyba już nic nie zmieni, bo zaczynasz kląć i się irytować,
> a to już zupełnie nie sprzyja przyjmowaniu wyjaśnień.

Jak na razie nigdzie tu nie zaklÄ…Å‚em. Znowu chciejstwo?

>
>>> Każda technologia ma swoje wady. Usunięcie autoruna też. I teraz
>>> pytanie, które są większe. Wg mnie na pendrajwie większą wadą jest
>>> pozostawienie autoruna, ale na płytach odwrotnie.
>> Poza Windows żaden system nie wynalazł odpowiednika autorun - ciekawe
>> dlaczego?
>
> Windows przoduje w wielu aspektach.

Podobnie jak Dubaj.

>
>
>>>>> Poza tym, autorun tu nic nie zmieni, bo
>>>>> płyta będzie zainfekowana jako program, który z tej płyty odpalasz.
>>>> Nie rozumiesz, że różnica w tym, że dzięki autorun proces infekcji
>>>> przebiega automatycznie i dlatego sam mechanizm jest niebezpieczny?
>>> Ale na płycie musi być zainicjowany przez twórcę płyty, więc tu autorun
>>> nie jest aż tak niebezpieczny i więcej szkód jest z jego likwidacji niż
>>> pozostawienia.
>> Ale dziś twórcą płyty może być odpowiednio wytresowana małpa, bo tłocznia
>> już niepotrzebna.
>
> No. I jako wytresowana małpa wypaliłem 100 płytek dla polonistów z
> autorunem, który im znakomicie ułatwiał korzystanie z płytki. Podobnie
> jak np. mi ułatwia autorun zrobiony przez producenta aktualizacji
> oprogramowania, o czym już też wspominałem.

Ja tam jak mam coś aktualizować to robię to przez sieć, ale może tobie
wygodnie biegać...

>
>> Programy do zapisu pakietowego były dodawane prawie do każdej nagrywarki. A
>> płyty DVD-RAM w ogóle były widziane jako dyski wymienne z prawem do zapisu.
>
> Najwidoczniej w innych kręgach się obracamy, bo ja wyłącznie nero
> spotykałem i wyłącznie z nero korzystałem albo z nagrywania z XP, a
> DVD-RAM to na oczy nie widziałem nigdy.

Nero InCD pewnie widziałeś? Nie?

> W każdym razie, dopiero w Viście
> się spotkałem z tym formatowaniem płyty i udawaniem, że to dysk.

No to jesteś parę ładnych lat w plecy. Może dlatego aktualizację roznosisz
na płytkach? Czemu nie na dyskietkach w ogóle?

>
>> No i? Pijesz Coca-ColÄ™ czy Koka-KolÄ™?
>
> Literka C w języku polskim występywa.

Pytanie było proste, a odpowiedź nijak nie pasuje do pytania. Spróbuj
jeszcze raz.

>
>
>> Jeździsz Volkswagenem czy
>> Wolkswagenem?
>
> Raczej Renówką. Nad tym słowem się nie zastanawiałem.

Więc Reno czy Renault? Peżot czy Peugeot? Szewrolet, czy Chevrolet?

>
>
>> Używasz routera czy rutera?
>
> Zdecydowanie rutera. Nawet słownik to odnotowuje:
> http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ruter
>
> Aczkolwiek to inny aspekt spolszczania, pomieszałeś przypadki.

Bez komentarza.

-- 
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."
Received on Sat Nov 28 01:45:02 2009

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 28 Nov 2009 - 02:42:02 MET