dziobu pisze:
>> Poza tym, księgowość to księgowość. A co z produkcją, z projektami....
>> Wyobraź sobie fabrykę maszyn. Przychodzi awaria maszyny sprzed 15 lat i
>> otwieramy projekt inżyniera, dokonujemy modyfikacji, a poza tym, mamy
>> projekt i widać jak ona jest zbudowana.
> W teorii masz racje. W praktyce m.in tym sie zajmuje.
Kiedy ja również w praktyce widziałem inżyniera, który brał schematy
maszyny, coś doprojektowywał, przerabiał i miał gotową naprawioną i
ulepszoną maszynę.
>> No bo mówisz właśnie o technologicznym wykluczeniu. Do tej pory programy
>> z lat 80 można uruchamiać na nowym sprzęcie. I to ma sens. A Radek chce
>> odcięcia od przeszłości.
> Gdyby sie nie dało to pecety by sie tak nie spopularyzowały. Bo i na co
> był by Ci nowy komputer gdyby wszystko stare nie działało?
> A teraz nadszedł moment w którym sprzet (i oprogramowanie!) mógłby być o
> wiele wydajniejszy/stabilniejszy ale przez kompatybilnośc wstecz jest to
> niemożliwe.
Coś za coś. Zresztą moc obecnego sprzętu i tak jest już nadmierna.
> Popatrz że MS uciął kompatybilnośc dla DirectX'a (od chyba wersji 9 czy
> 10). Niby źle, bo gry nie działają. Ale z drugiej strony kopneli sie o
> epoke w przód zaprzestając wspierania starych rozwiązań.
Nie wiem, mało co grywam i im nowsze gry, tym mniej grywalne. Kupiłem
sobie Cywilizację 4 i nie ogarniam :( a w C2 grywałem.
>> Czasami wraca się do rzeczy sprzed wielu lat i teoria teorią, ale w
>> praktyce to będzie płacz i zgrzytanie zębów, bo nikt teraz nie zapłaci
>> kupy kasy na migrację tych danych, zwłaszcza, że czasami są to chwilowe
>> programy na jakąś okazję. Ostatnio w jednej ze szkół ożywałem program
>> sprzed 10 lat, który służył do wydawania jakiś tam
>> przejściowo-chwilowych jednostek ZUS, które były wtedy na progu reformy.
>> Ale teraz ZUS się upomniał o listę osób objętych czymśtam. No i
>> wyciągnęliśmy z archiwum dyskietki z dosowym programem i wygenerowaliśmy
>> listę nazwisk.
> To co pisałem o mogracji z DOSa nie było podyktowane tym że Windowsa ma
> fajaniejsze ikonki. DOSowe oprogramowanie przewaznie nie współpracowało
> z niczym poza innymi kopiami programu a więc formaty danych w bazie czy
> wymiany tych danych były cholera wie jakie. Żadnej standaryzacji. Raz
> czy dwa trafiłem na baze paradox czy dbase i koniec. Inne to jakieś
> twory z którymi w razie problemów nie było co zrobić.
A teraz niby inaczej? nawet jak dane trzyma w jakimś SQLu, to i tak ich
opanowanie bez dokumentacji byłoby dość trudne.
-- Przemysław Adam ŚmiejekReceived on Wed Nov 25 12:15:05 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 25 Nov 2009 - 12:42:02 MET