Dnia 11/25/2009 11:21 AM, Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:
> dziobu pisze:
>>> Na przykład dlatego, że masz program księgowy z ogromną bazą, której
>>> przeniesienie na nowoczesne oprogramowanie jest kosztowne.
>> Teraz możesz przenieść starą baze na nową^1 za x zł.
>
> Gdzie X jest niewyobrażalnie wysokie. A zmieniające się przepisy
> powodują, że być może nawet niemożliwe do nowego produktu.
Nie no, jak wprowadzasz czarną magie (przepisy ;p) to sie nie liczy ;p
> Poza tym, księgowość to księgowość. A co z produkcją, z projektami....
> Wyobraź sobie fabrykę maszyn. Przychodzi awaria maszyny sprzed 15 lat i
> otwieramy projekt inżyniera, dokonujemy modyfikacji, a poza tym, mamy
> projekt i widać jak ona jest zbudowana.
W teorii masz racje. W praktyce m.in tym sie zajmuje.
Rzadko trafia sie maszyna która faktycnie odpowiada schematowi. W sumie
to nie pamietam kiedy taką widziałem. Niby wszystko można naprawić ale
ruszysz 1 element i sąsiedznie 10 sie rozpada. Potem sie okazuje że ktoś
kiedyś gdzieś coś dodał, usunął czy zmienił i schemat możesz sobie
wsadzić. Stoisz przed 30/40 letnią obrabiarką ze schematem w garści i
marnujesz 2 dni żeby sprawdzić który kabelek sie obluzował.
A do tego wszystkie kable czarne, żadnych kontrolek - nic.
>> Jak sie za 10 lat
>> za te x zł będziesz po szrotach szukał części do tych starych kompów bo
>> cena przeniesienia bazy będzie 100x.
>
> No bo mówisz właśnie o technologicznym wykluczeniu. Do tej pory programy
> z lat 80 można uruchamiać na nowym sprzęcie. I to ma sens. A Radek chce
> odcięcia od przeszłości.
Gdyby sie nie dało to pecety by sie tak nie spopularyzowały. Bo i na co
był by Ci nowy komputer gdyby wszystko stare nie działało?
A teraz nadszedł moment w którym sprzet (i oprogramowanie!) mógłby być o
wiele wydajniejszy/stabilniejszy ale przez kompatybilnośc wstecz jest to
niemożliwe.
Popatrz że MS uciął kompatybilnośc dla DirectX'a (od chyba wersji 9 czy
10). Niby źle, bo gry nie działają. Ale z drugiej strony kopneli sie o
epoke w przód zaprzestając wspierania starych rozwiązań.
> Czasami wraca się do rzeczy sprzed wielu lat i teoria teorią, ale w
> praktyce to będzie płacz i zgrzytanie zębów, bo nikt teraz nie zapłaci
> kupy kasy na migrację tych danych, zwłaszcza, że czasami są to chwilowe
> programy na jakąś okazję. Ostatnio w jednej ze szkół ożywałem program
> sprzed 10 lat, który służył do wydawania jakiś tam
> przejściowo-chwilowych jednostek ZUS, które były wtedy na progu reformy.
> Ale teraz ZUS się upomniał o listę osób objętych czymśtam. No i
> wyciągnęliśmy z archiwum dyskietki z dosowym programem i wygenerowaliśmy
> listę nazwisk.
To co pisałem o mogracji z DOSa nie było podyktowane tym że Windowsa ma
fajaniejsze ikonki. DOSowe oprogramowanie przewaznie nie współpracowało
z niczym poza innymi kopiami programu a więc formaty danych w bazie czy
wymiany tych danych były cholera wie jakie. Żadnej standaryzacji. Raz
czy dwa trafiłem na baze paradox czy dbase i koniec. Inne to jakieś
twory z którymi w razie problemów nie było co zrobić.
Pisze to ku przestrodze na przyszłośc - siedziałem jakiś czas temu
przepisując (ręcznie!) baze danych z jednego okienka do drugiego bo nie
było jak inaczej... tyle że wtedy baza miała ~15k pozycji. Obecnie ma
ponad 40k. Siedziałem 2 tygodnie.
-- Pozdrawiam dziobu xyzyk.plReceived on Wed Nov 25 12:00:06 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 25 Nov 2009 - 12:42:02 MET