Re: System dla 55latka

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Sun 01 Nov 2009 - 20:56:59 MET
Message-ID: <eepre5t8dvarp3dfkfg9f41d8avtjebrff@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Sun, 1 Nov 2009 20:10:13 +0100, Piotr M <xxx@xxx.pl> wrote:

>Pewnego razu rs tak oto obwieścił(a):
>
>> zachecic czyms. pokazac sensownosc uzywania kompa ze wzgledu na np.
>> jej zainteresowania, kontaktu z innymi. duuuzo cieprpliwosci.
>
>A nie, to, to już za sobą mam. Zresztą sama bardzo chce. Tyle że nie wie
>jeszcze w co się pakuje ;P Ogólnie temat dojrzewa już ze 2 lata albo
>więcej. Ale "naciski społeczne" coraz większe, świadomość ograniczonego
>kontaktu i przepływu informacji zrobiły swoje. Skała skruszała,
>uprzedzenia, obawy i "nie mam czasu na komputer" minęły. Doszło do tego że
>mnie przez telefon męczy, aby coś sprawdzić w internecie :) Chęci są, tyle
>że z obsługą (filozofią) systemu to będzie duże zderzenie. No, ale jak
>lepsza komórka co zaczęła mieć ikonki i bogate menu (wcześniej typ stara
>Nokia) przeszła to i może Windows przejdzie. Chociaż dalej co do komórki
>nie jest zawsze płynnie.
>
>> moja mamuska piewszy swoj kontak z kompem, miala z unixowym shellem i pinem
>
>To nie mam pytań :)
>
>> logmein sprawdza sie u mnie, w podobnej sytuacji bardzo dobrze.
>
>O, nie słyszałem. Zainteresuje i poznam i może dam radę.
>
>> po pierwsze. czy jestes pewien, ze twoja mama tego chce, a nie tylko
>> ze ty chcesz go dla swojej mamy?
>
>Ten etap był jeszcze rok temu :) Uszczęśliwianie kogoś na siłę a i tak
>powie że to do doopy. Już to minęło, dawno.
>
>> moze najpier jakis tani netbook, zeby
>> sie oswoila. jak zahaczy bakcyla to moze wtedy cos powazniejszego?
>
>Netbook. Najlepiej to by chciała ekran duży jak w TV co by okularów nie
>musiała zakładać :) Ma LCD 42" to sobie najwyżej podepnie.
>
>Ogólnie, mógłby być taki system, (nakładka) co by pozwalała tylko
>"dokumenty" kopiować, przeciągać i odpalać. I to by było dobre na początek.
>Ale czegoś takiego nie ma. Może jakieś konto z maksymalnymi ograniczeniami.
>Utworze takie i pokombinuje u siebie.

mam troche doswiadczenia z userami, ktorzy zaczynaja swoja przygode z
komputerami w starszym wieku i nie ma jednego wyjscia. jak piszesz,
twoja mama by chiala cos tam sobei od czasu do czasu przyniesc i
zainstalowac. ci moi to albo boja sie czegokolwiek ruszyc i zawsze
pytaja czy moga, albo zebym ja to zrobil, a inni robia rozpieduche w
systemie, a potem mowia, ze dzialalo, a teraz nie chce dzialac.
rozwiazanie jakie ja preferuje, ktore mozna by bylo przetlumaczyc na
zastosowanie w twojej sytuacji, to zainstalowanie sytemu,
skonfigurowanie, zainstalowanie wszystkich niezbednych programow na
jednej partycji. zrzucenie obrazu gdzies w bezpieczne miejsce.
prywatne pliki na innej partycji podlaczonej jakims automatycznym
mechaniznem synchronizujacym do zewnetrznego napedu albo drugiego
wewnetrznego dysku, albo nawet gdzies w internecie, zalezy ile bedzie
danych. ograniczenie konta do niemoznosci kombinowania w katalogach
systemowych oraz uswiadomienie userowi, co to jest plik, co to jest
katalog, jak sie maja do siebie i co to jest struktura plikow, system
i dane uzytkownika. chyba najlepiej na przykladzie z szafa, albo innym
meblem czy mieszkaniem. no i w razie co zdalny desktop. powinno hulac
przez lata. <rs>
Received on Sun Nov 1 21:00:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 01 Nov 2009 - 21:42:01 MET