Re: Dziwny plik >4GB na partycji FAT32

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Fri 25 Sep 2009 - 19:45:55 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4abd01d4$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "PureNick" <ibozaur@CTRL+X@zax.pl> napisał w wiadomości
news:mn.c3f57d991734154c.84011@zax.pl...
> Witam, wczoraj powstał mi dziwny plik, którego nie mogę usunąć,
> próbowałem Unlockera, KillBox, nawet narzędzi DOSowych z Live CD...
> i nic!
> Aha, jeszcze jakiś partition manager stwierdził że "wielkość pliku
> nie odpowiada systemowi plików" czy coś w ten deseń.
> Lokalizacja i wielkość pliku: ponad 4 GB
> C:\Program Files\K-Meleon\Profiles\default\Cache\A4
> (A4 = nazwa pliku, rozszerzenia brak)
> System Windows XP Professional SP2 na FAT32, jeśli już chcecie
> udzielać jakichś porad na temat przejścia na NTFS, to tylko rzeczowe
> :/
> Nie da się wywołać okna właściwości pliku - może to ważne.
>
> Ktoś ma pomysł jak to ugryźć?

To jakaś lewizna. Fizycznie jest niemożliwe, by plik miał więcej... tzn.
podlinkować się da i całą partycję w jeden ciąg, po prostu, wpis nie da
rady być większy, niż 4 giga, albowiem na rozmiar pliku przeznaczone są
4 bajty, a gry wszystkie dostaną pod dekiel, to wpis będzie na plik 4
GB, fizycznie niemożliwe jest, aby wpis pokazywał na więcej. Jeśli tyle
wychodzi z linkowania...
...to zwykły chkdsk systemowy powinien to łyknąć i wypieprzyć. A jak
nie, to dowolny diskedit, odszukać wpis owego pliku i zastąpić pierwszy
bajt krótkiego wpisu nazwy pliku, bajtem $e5, czyli dziesiętnie 229.
Następnie zadekretować zwykły chkdsk /f i pozwolić na restart, jeśli
polecenie o to poprosi (restart trzeba zrobić ręcznie).
Acha, ważnie, NIE WOLNO zerować pierwszego bajtu nazwy! MUSI mieć
wartość $e5, lub dziesietnie 229, jeśli chcemy, aby system uważał plik
pod tym wpisem za usunięty. Jeśli bajt będzie wyzerowany, straci się
dostęp do dalszych plików - system uzna, że osiągnięto koniec katalogu.
Naprawiacz dysku niekoniecznie musi to przywrócić, zdarza się, że
zamazuje wszystko dalsze (sam daje $e5 w napotkanych nazwach), a pliki
wykrywa jako lost clusters. Można to zrobić jedynie wtedy (to
zerowanie), jeśli dalej nic nie ma.
Przy używaniu DOSowego (Norton Utilities) diskedit-a, "skasowanie" wpisu
uzyskuje się umieszczając kursor (program musi być w trybie R/W!) na
pierwszym bajcie nazwy i naciskamy jednocześnie lewy ALT i klawisz 5 na
klawiaturze numerycznej.
Najpierw jednak proponuję wykonać zwykły, systemowy chkdsk z opcją /f.
Gorąco proponuję też uprzedni backup ważnych plików - przy skrzyżowaniu
linków można je utracić po naprawie.

PS. No proszę... kolejny argument za NTFS...

-- 
"E, tam, oszukaństwo, oszukaństwo... Zwyczajna polityka!"
(C) Kazimierz Pawlak, do Kargula, o pomalowanej czarną pastą świni;
"Nie ma mocnych" - druga część tryptyku.
Received on Fri Sep 25 19:50:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 25 Sep 2009 - 20:42:02 MET DST