Re: czy jednak avast?

Autor: Irokez <henric8_at_op.pl>
Data: Wed 05 Aug 2009 - 08:58:52 MET DST
Message-ID: <h5bajh$dbe$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4a78c5ae$1@news.home.net.pl...
>
>> Avasta testowałem swego czasu na takim testowym kompie, wlazłem na strone
>> gdzie wiedziałem że jest wirus, coś tam wyskoczyło, kliknełem. Coś się
>
> Ano...
>
>> zciągneło, odpaliło, Avast krzyknął że wir ale i tak kupa bo za puźno.
>> Nic nie dał. Outpost krzyknął że coś nowego chce się łaczyc z netem, to
>> go zablokowałem, po chwili Outpost zablokował cały transfer i tyle miałem
>> pozytku z Avasta - jakby go nie było.
>
> I oczywiście Avast winny temu, że ci się komputer zawirusował, a jakbyś
> nie przyuważył, sam sobie tego wirusa ściągnąłeś. Przyznaj się, ile razy
> popchnąłeś transfer, by doszedł do końca?

Ani razu.
Wyskoczyło na stronce pytanie o coś (nie pamietam), OK czy Cancel dałem i...
Wyglądalo to tak, że zciagnął się pliczek, którego Avast nie zauważył że
jest wiruzem. Nastepnie uruchomił się na kompie, przekompilował czy
rozpakował tworząc nowe 4 pliki i wtedy dopiero Avast krzyknął na jeden, a
drugi łaczył się w tym czasie z netem gdzie Outpost go przystopował.
Oczywiście usuń czy jakiekolwiek inne akcje od strony Avasta były
nieskuteczne, nie blokował też ruchu w sieć.

No więc - nieświadomy user niby jak łapie wirusy? właśnie tak przypadkowo
włażąc na spreparowaną stronę, pytanie czy chcesz kontynuować czy nie i
niezaleznie co kliknie to syfa instaluje. Ja ubijam wtedy proces.

> Dobrze jest mieć też pracującego monitora ad-aware (mam AA-Anniversary
> Edition, ma darmowy moduł Ad-Watch, ustawiony na max. czułość...
> zapyskował tylko dwa razy, raz, dla jakiejś niewinnej, ale nietypowej
> operacji w quasi-DOSie, drugi raz przy możliwym rzeczywistym zagrożeniu).
> I nie

Wtedy nie miałem nic z tych softów niestety, tylko Avast i Outpost.

>> Ale może jak będę miał chwilę znowu powtórzę eksperyment z jakims
>> darmowym, moze Avira, może AVG. Jak da rady i nie bedzie mulił to
>> zostawię.

> Mnie chodzi po prostu o sprawiedliwą ocenę każdego programu. Każdy ma
> "zady i walety". Ideału nie znajdziesz, gdyż często różne programy mają
> cechy wzajemnie przeciwstawne. Pierwszy raz, jak położyłęm Linuxa, to
> wywaliłem go jeszcze szybciej - powiesiłem go - zapętlił się - krócej, niż
> w 5 minut... Nie będę mówił, że jest zły. To ja źle nim manipulowałem.

Masz rację, tylko AV nie był mi do szczęścia potrzebny to łatwiej było
wywalić po niepowodzeniu.
A Linux - odpalałem jak musiałem, zwykle LiveCD, i męczylem.
To samo z Solarisem na Sunie UltraSparc, parę dni straciłem i reinstalacji
zanim zakumalem o co tam chodzi. Do Linuxa za diabła nie podobne.
Ale jak bym nie musiiał to pewnie też po pierwszej instalce bym to wyciął.

Ale jak już tak namawiasz to może spróbuję AVG u siebie postawić, a może
Avira.. nie wiem. Który najmniej wkurzający (reklamy (nienamolne) i
wydajność to priorytet).

Pozdrofka

-- 
Irokez 
Received on Wed Aug 5 09:00:12 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 05 Aug 2009 - 09:42:00 MET DST