Re: Problem z naprawą systemu.

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Sun 22 Feb 2009 - 00:03:42 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <49a0884f$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkwinto@o2.px> napisał w wiadomości
news:2uoz9x2dwt2n$.dlg@kwinto.prv...

(dostęp)
> Jasne. Jeszcze szybszy będzie dla klastra 32 kB.

Hehe, a w FAT64 bloczki mają sobie mieć 32 Mega, a większe mogły by być,
tylko zdaje mi sie, na razie jest ograniczenie sterownika, czy jakoś
tak...

>> Tak najprosciej: nie chrzanic sie i wszedzie porobic ntfs?
>
> Oczywiście. Dodatkową zaletą będzie wreszcie możliwość zapisywania

Otóż właśnie. Choćby dla bezpieczeństwa danych w razie draki.

> plików o dowolnej wielkości, a także wbudowana kompresja, która jednak
> się czasem przydaje.

Zgadza sie. Miałem zdarzenie, że dysk tylko 8 GB, a na nim nieco ponad
10 giga danych. Sytuacja akurat była taka, że uratowałi mi to tyłek, a
nie było akurat możliwości dopięcia innego dysku, czy zrobienia backupu.

>
>> Jak powyznaczac wielkosc klastrow w/w partycji,gdy juz wszystkie beda
>> na
>> ntfs?
>
> Defaultowo jest to 4 kB i nie ma sensu tego zmieniać. Przy większym
> klastrze nie działa kompresja ntfs, poza tym widziałem już różne z tym
> związane bugi zarówno w systemie, jak i w obcych aplikacjach typu
> defragmentery i edytory partycji. Przy mniejszym klastrze zaś stracisz
> na szybkości. Przy czym uważaj na konwersję systemowym narzędziem, bo
> prowadzi do klastrów 0,5 kB, jeśli system plików nie został uprzednio
> do
> konwersji przygotowany (np. przy pomocy Bootit).

Przy czym nie należy zmieniać rozmiaru bloków na partycji NTFS, jeśli
ktoś by chciał, bo to ryzykowne... Chyba, że tam nie będzie danych.

>> No i dlaczego ntfs, a nie fat32...? Szybszy dostep do zwiekszajacej
>> sie
>> liczby plikow? "wykladniczy"? - to cala korzysc?
>> A moze wiecej korzysci? Lepsze/pewniejsze (?) odzyskiwanie danych po
>> ewentualnej awarii? - roznie o tym slyszalem.
>
> Odzysk danych jest taki sam, czy to ntfs, czy to fat32, bez różnicy.

Jednak na NTFS pewniejszy, zwłaszcza, gdy np. błąd nadpisze jakieś ważne
struktury... Załóżmy, że rozjebie jakiś katalog. W FAT sraka na amen, w
NTFS duża szansa, ze jak nie z MFT, to z indeksów odzyska... i na
odwrót. Ćwiczyłem akurat takie coś dość intensywnie i przypadkiem
trafiłem na to, z jakiej przyczyny sie to dzieje, bo SMART, czy wszelkie
testy NIC ABSOLUTNIE nie wykazywały.

> Różnica jest zasadnicza - zrób sobie kilka wymuszonych resetów przy
> pracującym systemie na ntfs i fat32, i porównaj zakres uszkodzeń i
> strat
> plików... :-)

Właśnie pół godziny temu miałem pierwszego po instalacji systemu
smerfa - błąd 0xD1, co dziwne, z zerowymi adresami... i nie zapisal się
w zdarzeniach (zapuszczę MemTest-a przy najbliższej okazji)... A dość
intensywnie działały 3 progsy P2P... wstało, jakby nic się nie stało. W
takich przypadkach najgorsze, co system pokaże przy sprawdzaniu dysków,
to to, że bitmapa ma coś, czego nie trzeba - i czyści. Pliki są
nienaruszone. Bałbym się i modlił, gdybym miał FAT32. Zaznaczam - FAT
tak, ale dla danych, które nie są ruszane i są zdefragmentowane. Tam
gdzie ruch - TYLKO NTFS (ext2/3/Reiser Winda OIMW jeszcze nie
obsługuje...)
Ćwiczyłem z FAT na swoich danych (nie bez strat), baaaardzo bym się bał
tego na partycji systemowej.

-- 
D4 
Received on Sun Feb 22 00:05:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 22 Feb 2009 - 00:42:01 MET