Re: Vista - jakie rozsadne wymagania sprzetowe. Jak jest z oprogramowaniem/sterownikami na wersji 64bit? [dlugie]

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Wed 25 Jun 2008 - 14:16:01 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <48623712$1@news.home.net.pl>

Użytkownik " Adamq" <mazur18a@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:g3t8td$g0r$1@inews.gazeta.pl...
> Rafal M <rafal.markiewicz@gmail.com> napisał(a):
>
>> To juz oczywiscie czytalem, tylko teoria sobie, a zycie sobie.
>> Dlatego
>> pytam jak jest w praktyce.
>
> Wista jest stabilniejszym programem operacyjnym od XP. Z praktyki....

Jest, bo jest, czy masz ku temu jakieś racjonalne wytłumaczenie? Np.
mniej się wiesza, łatwiej zabić zawieszony sterownik, więcej bajerów,
szybsza (konkrety, przykłady), lepsze dzielenie czasu procka... itp...
??
Taka opinia, bez jakiegoś przyładu "dlaczego", jest opinią
niesprawiedliwą, nieuprawnioną. Skąd się np. bierze przekonanie, że
Pingwin jest zawsze lepszy od Szklarni? Choćby z tego, że w Windzie gros
jest domyślnie pootwierane, zabezpieczenia (jeśli są) domyślnie
powyłaczane, a w Pingwinie odwrotnie. Tymczasem znaną prawdą jest, ze
ani Winda, ani Pingwin, położony na niesprawnym sprzęcie, nie będzie
dobrym rozwiązaniem. Aby to-to się naprawdę nadawało do użytku, musi
zostać poustawiane. Ten i ten ma różne możliwości, różne stery, inna
sprawa, jaka jest jakość tych sterów. Ale np. ja tylko dlatego
przeinstalowałem Windę, aby nie bujać sie z parametrami połączenia
sieciowego, tylko w godzinę mieć załatwiony temat, płytka jest tak
przygotowana, ze wsadzam, zaptaszam parę językó i czekam, samo się
kładzie, odpowiednie zabezpieczenia są powłączane już spod nLite.

> pojemny twardy dysk - 160GB moze być za mało. Instalacja dodatkowego
> oprogramowania + aktualizacje systemu i ..... 80GB-owa partycja jest
> prawie
> zapełniona.

NT4 z absolutnie wszystkim oscylował... np... hmm... może z 500 MB...
Gwarantuję Ci, gdybym miał taką możliwość, to na moim kompie byłby NT4,
a nie XP. Bajerów zero, oszczędny w miejsce, stabilny (jeśli się wie, co
robić, a czego nie ruszać), tyle, że nie dla każdego.
Mój XP - resetuję go tylko wtedy, gdy np. wgram coś nowego, poprawki,
nowe stery i trzeba przeładować system. Ale... eksperymentalnie na
jednym komputerze przez 5 miesiecy działał sobie... Win98... chciałem
sobie zobaczyć, po którym przekręceniu licznika uptime wywali się. I
działałby dłużej, gdyby mój brat nie wziął ochoczo owego laptopa w ręce,
mimo mojego protestu, aby nie ruszał (ze względu na wtyczkę od
zasilania). Ale ruszył, zasilanie wypadło (bateria była
uszkodzona...)... i z testu 5-miesięcznego nici... Sprzęt był sprawny,
więc nie było powodu, aby się coś kwasiło. W moim XP miałem tylko jeden
raz BSoD - Konsola odzyskiwania w trybie awaryjnym, jak zacząłem rzeźbić
z masową wywałką niepotrzebnych plików.

Rozumiem - że masz konkretne podstawy twierdzenia o większej stabilności
jednego systemu wobec innego? (nie wnikam w tej chwili w nazwę)
Ja chętnie się zapoznam. Bo jeśli rzeczywiście, to może mnie to zachęci
do spróbowania Visty? Bo mnie ponad bajery bardziej interesuje sprawność
systemu... sprzęt mam wystarczająco mocny, więc z położeniem nie będzie
problemu... a Ultimate OEM kosztuje poniżej 500 złotych. Jeśli bedzie
chodzić wydajnie i stabilnie, to chętnie zmienię. Jeśli to tylko "bo to
vista", to XP zostaje. (A działałbym na W2k, gdyby nie jego problemy z
niektórymi sterami i BigLBA.)
Dysk nie jest problemem - 320 GB czeka, ma jeszcze sporo wolnego.

-- 
D4
Received on Wed Jun 25 14:20:05 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 25 Jun 2008 - 14:42:02 MET DST