Użytkownik "latet" <latet@latet.pl> napisał w wiadomości
news:dpmh0c$s5j$1@inews.gazeta.pl...
>> Owszem, tak właśnie działa instalator Windows.
>
> Jednak dobrze wiedziałem.
>
>> Najpierw upewnij się, że w ogóle uda Ci się odpalić ntloadera z
>> tego zewnętrznego dysku.
>
> Zewnętrznego???
> Niczego takiego nie pisałem. Chodzi o normalny dysk wewn. PATA,
> a to ze jest w kieszeni (wewn.) niczego wszaq nie zmienia.
OK - trochę się rozpędziłem ;-)
[...]
> Wnioski:
> po prostu rozkręcę i odepnę "pierwszy" dysk. Spokojnie zainstaluję
> system na nowym. I bede miał dwa, kazdy ze swoim, niezaleznym MBR.
Nic nie musisz robić poza zmianą dysku startowego w BIOS-ie.
> BTW: ciekawe czy tak samo jest, jak sie instaluje na dysku SATA?
> Tzn. czy wtedy instalator takze uznaje jakis inny "aktywny" dysk,
> ktory znajdzie, za godniejsze miejsce na "MBR"?
Instalator po prostu adresuje pierwszy dostępny dla niego napęd hdd, a
że robi to poprzez BIOS, to właśnie BIOS będzie decydował który napęd
będzie tym "wybranym". Napęd SATA jest przez BIOS określany mianem
napędu SCSI, wystarczy go wstawić na pierwsze miejsce listy. W dalszej
kolejności instalator szuka na wskazanym dysku partycji zaznaczonej jako
aktywna i na niej instaluje bootmanagera Windows. Po instalacji nowego
systemu należy zmiany w BIOS-ie "odkręcić", żeby móc uruchamiać stary
system. Jest to dość niewygodne niestety. Jak może się domyślasz, to z
tego właśnie powodu zastępuje się tę funkcję BIOS-u bootmanagerami. Przy
instalacjach wielodyskowych jest to najsensowniejsze rozwiązanie, choć
dziś być może wydaje Ci się źródłem samych problemów.
-- M. [MS-MVP] /odpowiadając zmień px na pl/Received on Fri Jan 6 21:35:18 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 06 Jan 2006 - 21:42:02 MET