Re: Firefox - jak ustawic proxy przy pomocy AD?

Autor: Tomasz Onyszko <T.Onyszko_nospam__at_w2k.pl>
Data: Fri 12 Aug 2005 - 00:25:00 MET DST
Message-ID: <ddgj81$7mo$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Konrad Kosmowski wrote:

(...)

> Generalnie centralnie rozmijasz się z prawdą. Plugin to jest binarna
> biblioteka (*.dll) ładowana do przeglądarki, najczęściej napisana w C++
> i pisana pod *API* przeglądarki. W tym przypadku standardowe API pluginu
> Netscape - dlatego np. pluginy dla Netscape działają z Operą - Opera
> dostarcza zgodne (+/- chyba jedynie w FF plugin Adobe Readera działa jak
> należy (w MSIE również nie działa jak powinien)) API dla pluginów.

(...)

OK - masz racje - chodzilo mi o to co jest dostepne jako Extensions dla FF

>
> To wtedy po drodze stawiasz serwery proxy itd. Już nie cuduj z jakimiś
ano - kazdy soft do dystrybucji oprogramowania takowe wprowadza.

> wyimaginowanymi sytuacjami, jak ktoś ma 5000 instalacji to raczej nie
> daje im wszystkim samopas się patchowac z Internetu tylko ma konkretne
> metody popychania poprawek w odpowiednie miejsca, z wykorzystaniem
> konkretnej infrastruktury itd. - 5MB czy 500KB nie ma tu znaczenia.

5 tys instalacji to nie jest wyimaginowana sytuacja, to konkretna siec w
ktorej pracowalem (tak naprawde troche wiecej niz 5 tys stacji ale juz
nie roztrzasajmy kilka tysiecy stacji w jedna czy druga strone)

>
> Sprawdza to co jest w stanie sprawdzić. Dodatki do FF nie są tworzone
> przez Mozillę. Odsyłam do powyższej analogii z SP2.

Ano nie sa ale .. sa wystawiane na stronie do ktorej link jest
umieszczony w przegladarce - klikam get more extensions, wchodze na
strone firmowana przez projekt i sciagam cos ...

> Ja bym sobie wtedy zrobił MSI z FF i normalnie to puścił. BTW wiele
> programów się w ten sposób patchuje - instalujesz nową wersję wywalając
> starą, nie tylko FF, to dosyć popularna praktyka - np. JRE - nikt nie

OK, ale czy uwazasz ze jest to najlepszy sposob mozliwy ... i
najszczesliwszy z punktu widzenia zarzadzania wieksza sieci?

> zarzuca, że JRE się nie nadaje do korporacji... Raczej jakoś sobie z tym
> wszyscy radzą.

OK, ja wiem ze sie da ... wiekszosc rzeczy sie da zrobic .. pytanie jaki
jest koszt tego w skali organizacji. Twoja praca kosztuje, sprzet na
ktorym to musisz testowac kosztuje, itp itd.

> Ale FF *jest* stosowany w większych sieciach, 1500 stacji roboczych w 3
> odległych budynkach to jest większa sieć czy nie? Bo znam kilka takich,
> w których od kilku lat nikt nie ma problemu w tym aby na każdej ze
> stacji była zainstalowana Mozilla (teraz FF) i gazylion innych aplikacji
> (które również mają podobny model wprowadzania poprawek - nowa wersja),
> które tam po prostu być *muszą*.

OK, i to jest dobry przyklad - ja nie mowie ze sie nie da, bo jakbym
mial taka siec to tez bym sobie poradzil. Wszystko sie da zrobic jezeli
zaakceptujesz pewne rzeczy i przyjmiesz zwiazane z tym koszty.

Tylko rozmowa nam zeszla z zarzadzania tym softem na dystrybucje porawek
- bo skoro znasz takie sieci to mozesz z pierwszej reki powiedziec jak
zalatwia sie zmiane jednej opcji w konfiugracji tych przegladarek na
1500 stacjach jezeli trzeba? Pytam sie z czystej ciekawosci po prostu.

A swoja droga to sie starzeje jednak bo prowadzimy lekko jalowe dyskusje
  w ktorych nawet nie mam zamiaru przekonywac nikogo ze cos jest lepsze
od czegos innego. Jak juz napisalem .. jest inne. Jezeli juz chodzi o
model patchowania to mi sie najbardziej podobal we FreeBSD z portami i
make world.

-- 
Tomasz Onyszko
http://www.w2k.pl
Received on Fri Aug 12 00:25:16 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 12 Aug 2005 - 00:42:02 MET DST