Re: Firefox - jak ustawic proxy przy pomocy AD?

Autor: Konrad Kosmowski <k.kosmowski_at_gmail.com>
Data: Fri 12 Aug 2005 - 00:00:22 MET DST
Message-ID: <mcuss2-th3.ln1@kosmosik.ath.cx>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

*** Tomasz Onyszko <T.Onyszko_nospam_@w2k.pl>:

>> Jakby patche były rozprowadzane jako pojedyncze pliki czy w ogóle
>> pliki binarne to nijak nie wypłynęłoby to na sytuację z pluginami. Po
>> prostu spatchowany program to i tak jest nowy program. Np. jak
>> zainstalujesz SP2 to też część programów może inaczej działać...
>> Tutaj to jest na tej

> No SP2 to nie jest najlepszy przyklad :)) to tak jakbys wymienil
> system ;)

IMHO jest to analogia - zakładając SP2 na Windows XP niektóre aplikacje
przestają działać, aplikacje działają na systemie operacyjnym.
Instalując nową wersję FF niektóre dodatki przestają działać - dodatki
działają na przeglądarce. Aplikacje działają na systemie. Dodatki na
przeglądarce - widzisz analogię? Oczywiście SO, a przeglądarka to ciut
inna skala, ale zasada ta sama - po prostu MS stwierdził, że jakieś
rozwiązania trzeba zmienić bez względu na to czy inne programy przestaną
czy nie działać - inni niech się dostosują, mają czas z wydaniem
testowym. Tak samo jest z przeglądarką.

>> samej zasadzie. Poza tym to nie są pluginy tylko addons (dodatki),
>> plugin to jest np. od Flasha (plik *.dll) i one raczej działają,
>> pisane są pod API wyznaczone przez format pluginu Netscape i tutaj
>> zarówno plugin jak i przeglądarka mają podyktowane jak mają działać.

> niby tak .. ale praktyka pokazuje ze nie jest tak - chciazby switch
> proxy czy inne ktore sa wylistowne na stronie projektu i mozna je tam
> pobrac.

Generalnie centralnie rozmijasz się z prawdą. Plugin to jest binarna
biblioteka (*.dll) ładowana do przeglądarki, najczęściej napisana w C++
i pisana pod *API* przeglądarki. W tym przypadku standardowe API pluginu
Netscape - dlatego np. pluginy dla Netscape działają z Operą - Opera
dostarcza zgodne (+/- chyba jedynie w FF plugin Adobe Readera działa jak
należy (w MSIE również nie działa jak powinien)) API dla pluginów.

> (...)

>> Co do tworzenia patchy, które zmieniają pliki - obecnie, że FF
>> zajmuje 5MB downloadu to nie jest problemem - żadnym. Owszem jakby
>> poprawki

> jest - jak masz to przesalc na kilkaset stacji albo kilka tysiecy stacji.

To wtedy po drodze stawiasz serwery proxy itd. Już nie cuduj z jakimiś
wyimaginowanymi sytuacjami, jak ktoś ma 5000 instalacji to raczej nie
daje im wszystkim samopas się patchowac z Internetu tylko ma konkretne
metody popychania poprawek w odpowiednie miejsca, z wykorzystaniem
konkretnej infrastruktury itd. - 5MB czy 500KB nie ma tu znaczenia.

>> zajmowały 500KB to byłoby milej, ale aby to osiągnąć ludzie musieliby
>> marnować czas na ich przygotowywanie, testowanie jak się nałożą na
>> konkretną wersję itd. - a skoro to nie jest problemem to nie warto
>> tracić czasu, lepiej zająć się rozwojem w innym miejscu. Upgrade
>> przez po prostu wrzucenie nowej wersji zamiast starej jest bardzo OK.
>> Szkoda tylko, że czasami ten ich automatyczny mechanizm niezbyt sobie
>> radzi - ale to nie jest wynik tego, że poprawki mają 5MB jako nowa
>> wersja czy 500KB jako pojedyncze pliki.

> no widzisz .. a Microsoft przygotowuje, testuje i dystrybuuje,
> sprawdza czy sie cos nie stanie przy konkretnej wersji itp .. bo co ..
> system ma wystawic do pobrania od nowa. Albo caly Office.

Sprawdza to co jest w stanie sprawdzić. Dodatki do FF nie są tworzone
przez Mozillę. Odsyłam do powyższej analogii z SP2.

> I 5 MB moze nie jest problemem jak masz kilka stacji - ale teraz
> rozdystrybuj taka nowa aplikacje jak FF w sieci gdzie masz 10 tys
> stacji.

Wiesz comiesięczne paczki do MSIE też takie znowu lekkie nie są. 2/3MB w
stosunku do 5MB to nie jest żadna różnica. Trochę dramatyzujesz, różnica
to by była 200MB kontra 500MB.

> Z kazdej usun stara i zainstaluj nowa. I juz sie robi mniej
> przyjemnie.

Ja bym sobie wtedy zrobił MSI z FF i normalnie to puścił. BTW wiele
programów się w ten sposób patchuje - instalujesz nową wersję wywalając
starą, nie tylko FF, to dosyć popularna praktyka - np. JRE - nikt nie
zarzuca, że JRE się nie nadaje do korporacji... Raczej jakoś sobie z tym
wszyscy radzą.

> Nie mam na celu flejmowanie i udowadnianie ze cos jest lepsze a cos
> gorsze. Sa inne. A roznorodnosc to zaleta i zawsze na koncu na tym
> zyskuja uzytkownicy. Z tym ze FF w tej chwili jeszcze do zastosowan w
> wiekszych sieciach musi sie dorobic kilku dodatkowych mechanizmow.

Ale FF *jest* stosowany w większych sieciach, 1500 stacji roboczych w 3
odległych budynkach to jest większa sieć czy nie? Bo znam kilka takich,
w których od kilku lat nikt nie ma problemu w tym aby na każdej ze
stacji była zainstalowana Mozilla (teraz FF) i gazylion innych aplikacji
(które również mają podobny model wprowadzania poprawek - nowa wersja),
które tam po prostu być *muszą*.

-- 
                                      +                       .-.     .
  Pozdrawiam,                .                            *    ) )
  Konrad Kosmowski                          .           .     '-'  . kK
Received on Fri Aug 12 00:05:14 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 12 Aug 2005 - 00:42:02 MET DST