Re: Firefox - jak ustawic proxy przy pomocy AD?

Autor: Konrad Kosmowski <k.kosmowski_at_gmail.com>
Data: Fri 12 Aug 2005 - 00:45:03 MET DST
Message-ID: <f01ts2-tl3.ln1@kosmosik.ath.cx>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

*** Tomasz Onyszko <T.Onyszko_nospam_@w2k.pl>:

>> To wtedy po drodze stawiasz serwery proxy itd. Już nie cuduj z
>> jakimiś

> ano - kazdy soft do dystrybucji oprogramowania takowe wprowadza.

Większość rozsądnych - tak, ma.

>> wyimaginowanymi sytuacjami, jak ktoś ma 5000 instalacji to raczej nie
>> daje im wszystkim samopas się patchowac z Internetu tylko ma
>> konkretne metody popychania poprawek w odpowiednie miejsca, z
>> wykorzystaniem konkretnej infrastruktury itd. - 5MB czy 500KB nie ma
>> tu znaczenia.

> 5 tys instalacji to nie jest wyimaginowana sytuacja,

Wyimaginowaną sytuacją jest 5000 stacji upgradeujących się bez żadnego
rozsądnego rozwiązania.

> to konkretna siec w ktorej pracowalem (tak naprawde troche wiecej niz
> 5 tys stacji ale juz nie roztrzasajmy kilka tysiecy stacji w jedna czy
> druga strone)

OK i mieliście problem z rozprowadzaniem poprawek zajmujących 5MB, a z
tymi 500KB nie było żadnego problemu? Bo moje zdanie jest takie - że
waga samej poprawki jest nieistotna, więcej czasu/zasobów poświęcisz na
wprowadzenie tej poprawki/przetestowanie itd. niż na jej transfer (do
tego są odpowiednie technologie, które robią to same).

>> Sprawdza to co jest w stanie sprawdzić. Dodatki do FF nie są tworzone
>> przez Mozillę. Odsyłam do powyższej analogii z SP2.

> Ano nie sa ale .. sa wystawiane na stronie do ktorej link jest
> umieszczony w przegladarce - klikam get more extensions, wchodze na
> strone firmowana przez projekt i sciagam cos ...

Wiesz na stronie MS jest też np. oprogramowanie w wersjach beta,
firmowane przez MS - jak dokładnie brzmi Twój zarzut?

>> Ja bym sobie wtedy zrobił MSI z FF i normalnie to puścił. BTW wiele
>> programów się w ten sposób patchuje - instalujesz nową wersję
>> wywalając starą, nie tylko FF, to dosyć popularna praktyka - np. JRE
>> - nikt nie

> OK, ale czy uwazasz ze jest to najlepszy sposob mozliwy ... i
> najszczesliwszy z punktu widzenia zarzadzania wieksza sieci?

Tak. Jest dosyć jednoznaczny i deterministyczny. Poza rozmiarem (o czym
już napisałem, że nie jest istotny) widzisz jakieś inne przeciwskazania?

>> zarzuca, że JRE się nie nadaje do korporacji... Raczej jakoś sobie z
>> tym wszyscy radzą.

> OK, ja wiem ze sie da ... wiekszosc rzeczy sie da zrobic .. pytanie
> jaki jest koszt tego w skali organizacji. Twoja praca kosztuje, sprzet
> na ktorym to musisz testowac kosztuje, itp itd.

No i właśnie w tym kontekście 5MB/500KB to żadna różnica - ani to nie
wymaga więcej sprzętu, ani więcej pracy.

>> Ale FF *jest* stosowany w większych sieciach, 1500 stacji roboczych w
>> 3 odległych budynkach to jest większa sieć czy nie? Bo znam kilka
>> takich, w których od kilku lat nikt nie ma problemu w tym aby na
>> każdej ze stacji była zainstalowana Mozilla (teraz FF) i gazylion
>> innych aplikacji (które również mają podobny model wprowadzania
>> poprawek - nowa wersja), które tam po prostu być *muszą*.

> OK, i to jest dobry przyklad - ja nie mowie ze sie nie da, bo jakbym
> mial taka siec to tez bym sobie poradzil.

Czyli troszkę dramatyzujesz. Więc właściwie w czym jest pies pogrzebany?
W czym tkwi problem?

> Wszystko sie da zrobic jezeli zaakceptujesz pewne rzeczy i przyjmiesz
> zwiazane z tym koszty.

Potrafisz rozsądnie wyliczyć jakie koszty są związane z tym, że poprawka
zajmuje 5MB, a nie 5KB? W punktach np.?

> Tylko rozmowa nam zeszla z zarzadzania tym softem na dystrybucje
> porawek - bo skoro znasz takie sieci to mozesz z pierwszej reki
> powiedziec jak zalatwia sie zmiane jednej opcji w konfiugracji tych
> przegladarek na 1500 stacjach jezeli trzeba? Pytam sie z czystej
> ciekawosci po prostu.

Akurat w tych bez proxy się z niczym nie połączysz (chyba, że
wewnętrznie). :) Czyli musisz się na proxy uwierzytelnić tak czy siak -
w MSIE to jest rozwiązane przez NTLM, w FF i innych nie - używają
domyślnych ustawień (muszą przyłazić razem z paczką) czyli automagicznej
konfiguracji proxy i wyskakuje za pierwszym połączeniem monit o
autoryzację do proxy, jak user sobie zażyczy to zostanie to zapisane w
profilu - a że wszędzie logują się tym samym zestawem użytkownik:hasło
więc problemu raczej nie ma, nazwałbym to niedogodnością... Z resztą nie
pamiętam czy FF czasem nie obsługuje NTLM - jak ostatnio tam byłem to
wyglądało tak jak opisałem. Ja wiem, że zaraz zadramatyzujesz jakie to
ma ogromne koszty itd. w każdym razie tak to tam działa.

> A swoja droga to sie starzeje jednak bo prowadzimy lekko jalowe
> dyskusje w ktorych nawet nie mam zamiaru przekonywac nikogo ze cos
> jest lepsze od czegos innego.

Ja również. :)

> Jak juz napisalem .. jest inne. Jezeli juz chodzi o model patchowania
> to mi sie najbardziej podobal we FreeBSD z portami i make world.

No tak, ale to to w ogóle chyba najwięcej transferu jak się da. ;) W
większej instalacji to jednak postawiłbyś jeden serwer budujący patche i
reszta niech ciągnie z niego pakiety binarne. :P

-- 
                                      +                       .-.     .
  Pozdrawiam,                .                            *    ) )
  Konrad Kosmowski                          .           .     '-'  . kK
Received on Fri Aug 12 00:45:15 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 12 Aug 2005 - 01:42:01 MET DST