Re: UKE + regulacja rynku

Autor: kyob <kyobe_at_wp.pl>
Data: Fri 11 Mar 2011 - 09:44:08 MET
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Message-ID: <4d79e0d8$0$2492$65785112@news.neostrada.pl>

W dniu 11.03.2011 08:34, Mariusz Kruk pisze:

> OK. Załóżmy, że zamiast restrukturyzacji PKP i innych tego typu gier
> i zabaw terenowych, które działy się i dzieją, nagle w roku 1990 po
> prostu przekształciliśmy całe PKP, jak stało w jedną dużą firmę
> prywatną i uwolniliśmy rynek. Napieraj - gdzie chcesz położyć tory
> i postawić dworce konkurencyjnych przewoźników (bo przeciez nikt
> rozsądny konkurencji na własne tory nie wpuści, więc infrastrukturę
> trzeba swoją budować)? I za co?

Są obszary, gdzie widzialna ręka państwowa jest niezbędna.

> No i gdzie masz pewność (albo przynajmniej wystarczająco wysokie
> prawdopodobieństwo), że jajka nie są skażone badziewiami?
> Ryzykant z ciebie.

Jeździsz samochodem, bo jeśli tak to ryzykant z Ciebie.

> Inny, bardziej jasny, przykład - jaką masz wiedzę aby oceniać skutki
> działania leków?

Nie mam wiedzy, dlatego korzystam z usług osób, które takowa wiedzę
posiadają.

> Sugerujesz, że nie powinno być żadnej kontroli?

Sugerujesz, że celem producentów leków jest powolna śmierć swoich klientów?

> Rynek sam nad tym zapanuje?

Brak świateł:
http://www.youtube.com/watch?v=_9w7SODzoa8

Z światłami:
http://www.youtube.com/watch?v=JD-dDyuSaRs

Czyli mimo istniejących przepisów drogowych kierowcy (ludzie) nie
stosują się do nich.

Taki bardzo uproszczony przykład:

Prawo powinno regulować i tworzyć pewne ramy, czyli np. jeździmy prawą
stroną.
Received on Fri Mar 11 09:45:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 11 Mar 2011 - 10:40:01 MET