> Taki fuck-up nie powinien się wydażyć. Na zdiagnozowanie i wymienę
> uszkodzonego modułu 10G potrzeba góra 15m, ale tylko pod warunkiem że
> na miejscu znajduje się zaróno właściwa osoba jak i urządzenie
> do podmianki. Inaczej trwa to właśnie prawie całą dobę.
>
Mam wrażenie, że wielu z was jest niesamowitymi teoretykami.
Wszyscy wiedzą jak, co powinno byc zorganizowane - ciekawe czy w waszych
firmach wszystko działa tak idealnie
Bardzo łatwo się pisze o czymś czego się w ręce nie miało albo w kontekście
cudzych problemów - "ja bym zrobił tak".
A swoją drogą jak ktoś chce się mienić profesjonalną firmą, a nie ma
redundantnych łącz
to w momencie padu najłatwiej wieszać psy na swoich dostawcach.
Kwestię finansową pomijam - jak ktoś chce robić sieci musi inwestować.
Większość pewnie i tak overbookuje łącza po kilka razy, a później się
dziwią, że w momencie padu
nagle wszystko staje i na statsach prosta kreska :p
Nie ma doskonałych rozwiązań są tylko mniej lub bardziej zawodne - takie
jest moje zdanie.
Jeśli pada jedno łącze, kładzie się sesję, działa sobie zapasowe i spokojnie
czeka sięna usunięcie awarii - tak ... nawet 18h.
Dla firmy, która działać chce profesjonalnie nie powinno to stanowić
problemu,
a dla krzykaczy to będzie zawsze powód do wbicia komuś kolejnej szpilki.
Łatwo swoje potknięcia tłumaczyć błędami innych.
Piotr Siwicki
Received on Wed Jan 21 09:55:12 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 21 Jan 2009 - 10:40:03 MET