Re: OT Transfer mam duzy, a zdjecia na stronach www wgrywaja sie po 5min :( (nawet male zdjecia) :((((((((( O co chodzi? :(

Autor: kya <kya_at_mail.here.invalid>
Data: Fri 28 Jan 2005 - 00:16:56 MET
Message-ID: <slrncvitj8.q0h.kya@hell.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On 2005-01-27, Neas wrote:
> kya pisze:
[...]
> Mylisz się.

Mój arogancki rozmówco -- to, że mam inny punkt widzenia i inne zdanie,
niekoniecznie znaczy, że się mylę.

[...]
> Mnie zwyczajnie śmieszy, że Jakub nie pisze tutaj nic właściwie w
> temacie grupy, [...]

Jeśli takie masz wrażenie, to po co kopiesz go, mimo że już został
pouczony, albo przepraszasz za to, że NMSP i wdałeś się w dyskusję,
zamiast wyfiltrować gościa i mieć z głowy? Sam to radzisz niżej purystom
usenetowym.

> uważam, że w takiej sytuacji żartobliwo-ironiczna (lub, jesli
> wolisz, trochę arogancka) odpowiedź jest całkiem na miejscu.

Nie "trochę arogancka i żartobliwa", tylko arogancka i kabotyńska.
I problem nie tkwi w jednej wypowiedzi, tylko Twoje zachowanie
w ogólności jest przykładem efektownej i szkodliwej arogancji.

Odpowiadanie na pytania tekstami "krakersa, tofiku?" i "a gu gu";
czepianie się wciąż tych samych osób, ale bez wyjaśniania, co źle robią;
prywatne złośliwości wtykane w merytoryczne dyskusje; ganienie nielubianych
administratorów-amatorów, ale odrzucanie popartej rzeczowymi argumentami
krytyki Twojego sposobu administrowania maszyną komercyjną... Próby
wykorzystania słabości rozmówców, żeby "wygrać" dyskuję, zamiast dążenia
do rozwiązania czy choćby ustalenia problemu.

Pół biedy, jak produkujesz się na pl.irc, ale ostatnio przenosisz te
wątpliwe zwyczaje tutaj.

Małostkowość, kapralowanie i bofhowanie, pogardliwe odnoszenie się do
dyskutantów i ich pytań -- to bardzo nęcący model kontaktów w sieci,
zwłaszcza dla niedoświadczonych internautów. Widzą, że to zachowanie
najwyraźniej przyjęte, a Usenet to prawdziwy raj dla kompleksów...

Być może tylko mi to przeszkadza, chociaż podejrzewam, że tylko mi się
chce o tym napisać; proszę to potraktować jako głos odrębny w sprawie
chowu i hodowli matołów, od których (niestety i oby nie) w pewnym momencie
coś zależy albo będzie zależeć w jakimś kawałku Internetu.

[...]
> Bardzo cenię sobie rozsądnie uargumentowaną krytykę, jeśli
> oczywiście ma jakieś sensowne podstawy.

Może ktoś uwierzy, że "cenię sobie" ma tu jakiekolwiek znaczenie.

> > Nic osobistego -- naprawdę uważam, że takie zachowania są problemem
> > i stwarzają kolejne. Tak wyszło, że jesteś na to sztandarowym,
> > niepokojąco zadowolonym z siebie przykładem.
> I tu się różnimy. Ja nie uważam, żeby w sporadycznych,
> ironiczno-humorystycznych wypowiedziach (jednak na temat) było coś
> złego.

Bo Ty widzisz to jako sporadyczne, ironiczno-humorystyczne wypowiedzi.
Jesteś z siebie zadowolony, nie da się nie zauważyć. Jednak ja obserwuję
arogancję, czepialstwo, zawracanie głowy i kompletne odrzucanie krytyki.

> Rozumiem jednak, że niektórym usenetowym purystom może się to
> nie podobać i naprawdę polecam w takim wypadku wyfiltrować moje posty.
> Wystarczy po 'Neas' we 'from'. Piszę to bez żadnej ironii.

Oczywiście, bo usenetowi puryści nie mają pojęcia, co zrobić, żeby
Cię nie czytać.

[...]
> PS. Może EOT...?

Proponowałam już dwa razy i zignorowałeś. Zatem -- panowie przodem.

-- 
////)))                 Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam. :
//|-O-O  )                                                [Henri Monnier] :
/C|   > (  : kya     :                                                    :
/`  _=--`  : hell.pl :   http://hell.pl/kya/       :   Kaja Mikoszewska   :
Received on Fri Jan 28 00:20:20 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 28 Jan 2005 - 00:40:05 MET