Re: Czy dostawca miał rację???

Autor: Malgorzata Lewicka <saddie_at_hell.pl>
Data: Mon 28 Jun 2004 - 14:03:49 MET DST
Message-ID: <slrnce01tv.kpm.saddie@aravis.itpp.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

Tako rzecze Paweł Tyll:
[...]
>> Z pewnym przerażeniem patrzę na deklaracje tych wszystkich samowolek
>> ("odciąłbym natychmiast! niech się sam domyśla!") i zastanawiam się, na
>> jakiej zasadzie działają firmy providerskie z takim podejściem do klienta.
>> :> A co do argumentu o destabilizacji sieci/zagrożeniu dla sieci: jeżeli
>> sieci providera jest w stanie cokolwiek zrobić jeden klient ślący wirusy,
>> to administrator powinien poważnie się zastanowić nad stanem tej sieci.
> Bez przesady, może weź swoje prywatne pieniądze i spróbuj zbudować nimi sieć,
> której nie będzie zagrażał jeden klient z wirusem? Pracować jako administrator
> w dużej firmie z pozornie nielimitowanymi funduszami, a założyć własną firmę
> to dwie doskonale różne rzeczy, których niestety opłacani przez innych
> administratorzy zajmujący się tylko marną częścią aspektów działania sieci, a
> często i nawet tylko działaniem kilku usług, docenić nie potrafią :(

   Bez przesady. Będąc administratorem małej firmy masz mało klientów,
co tym bardziej ułatwia skontaktowanie się z klientem przed
zastosowaniem środków drastycznych.
 
> Pewnie że każdy mógłby ten segment rynku zignorować, stwierdzić że jest
> neostrada, InternetDSL i zaprzestać handlu tego typu usługami, zajmując się
> kopaniem rowów, ale skoro są dostawcy i są klienci... To tak w kwestii osób,
> za których przenoszą ciężkie serwery z miejsca na miejsce, wydających takie
> polecenia płci brzydkiej

   Khm. Jeśli pijesz do mnie, to zapewniam, że niejedną maszynę
dźwigałam. ;>

> - nie wszystko robi się samo, niektórzy próbują
> zrobić co mogą, by te 10-20% rynku Tepsie odebrać, budując w totalnie
> nieprzyjaznych warunkach ostatnią milę, która w normalnym kraju byłaby do
> wydzierżawienia za ludzkie pieniądze w miedzianej postaci.

   No dobrze. Bardzo rozpaczliwy ten post, ale dalej nie wynika z niego
potrzeba odcięcia przed skontaktowaniem się (albo próbą skontaktowania).
Rozumiem natomiast, że w przypadku niewielkiej firmy z niewielką
infrastrukturą czas, przez który tolerujemy zawirusowanego w sieci,
może spaść np. z dnia do godziny.

Saddie

-- 
            |\ /|
       ,~~~>>";"<<
 (____/   )     \
 Małgorzata Lewicka
Received on Mon Jun 28 14:00:27 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Jun 2004 - 14:40:12 MET DST