Re: Czy dostawca miał rację???

Autor: Malgorzata Lewicka <saddie_at_hell.pl>
Data: Mon 28 Jun 2004 - 13:58:43 MET DST
Message-ID: <slrnce01kd.kpm.saddie@aravis.itpp.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

Tako rzecze Andrzej Bursztynski:
> Malgorzata Lewicka wrote:
>>:> A co do argumentu o destabilizacji sieci/zagrożeniu dla sieci: jeżeli
>> sieci providera jest w stanie cokolwiek zrobić jeden klient ślący wirusy,
>> to administrator powinien poważnie się zastanowić nad stanem tej sieci.
> Widzisz, tak się składa że każda sieć komputerowa oprócz różnych śmiesznych
> pudełek zwanych routerami/switchami/hubami/krosownicami/itd jak sama
> nazwa świadczy - składa się z komputerów, których liczebne zdecydowaną
> większość stanowią komputery klientów, na które żaden super-czujny-super-
> administrator nie ma (i nawet nie powinien bez zgody właściciela) mieć
> wpływu. I jeśli komputer stwarza zagrożenie - to trzeba go przystopować
> i poinformować (skutecznie - stąd zapewne prawnik domagałby się wyłacznie
> listu poleconego/pisma z pokwitowaniem odbioru).

   Oczywiście, trzeba, właśnie dlatego, że dany zawirusowany komputer
zaraża inne. Ale ja postuluję, żeby robić to jednak po chociażby _próbie_
kontaktu z klientem. Możliwe, że zarazi się przez to parę
niezabezpieczonych maszyn więcej, ale dostawca będzie miał czyste ręce,
a klient nie będzie miał prawa się do niczego przyczepić.

Saddie

-- 
            |\ /|
       ,~~~>>";"<<
 (____/   )     \
 Małgorzata Lewicka
Received on Mon Jun 28 13:55:16 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Jun 2004 - 14:40:12 MET DST