Re: Czy dostawca miał rację???

Autor: Tomasz Czarnecki <tomek_at_sexowny.net>
Data: Sat 26 Jun 2004 - 21:55:58 MET DST
Message-ID: <cbkk9m$tik$1@news.dialog.net.pl>

> :> A co do argumentu o destabilizacji sieci/zagrożeniu dla sieci: jeżeli
> sieci providera jest w stanie cokolwiek zrobić jeden klient ślący wirusy,
> to administrator powinien poważnie się zastanowić nad stanem tej sieci.

Blokowanie użytkownika jest odpowiedzia na zagrozenie....
Administratorzy NIE MAJA OBOWIAZKU znac stanu sprzetu uzytkownikow ani ich
swiadomosci w zakresie informatyki.... tego poprostu sie nie da...
Administrator ma obowiazek zrobic wszystko by dzialanie jednego uzytkownika
nie zaklucalo pracy innym (rozsylanie wirusow niewatpliwie zakluca) i ma to
obowiazek zrobic jak najszybciej by byly jak najmniejsze straty. To ze
uzytkownik nie dopilnowal wlasnego sprzetu to juz problem uzytkownika.
Wkoncu to ze nie masz prawa jazdy nie uprawnia cie do biegania nago po
autostradzie.
Czy administrator pownien powiadomic Klienta to zalezy od skali problemu.
Przy wiekszych epidemiach nie da sie. Napewno powiadomienie jezeli juz to
wystapi po zablokowaniu uzytkownika tak by jego uciazliwosc byla jak
najmniejsza.
Warto dodac ze jezeli administrator nie zablokuje pacjenta to inni
administratorzy zablokuja cala siec i wtedy juz zazwyczaj nie ma
negocjacji... Czesto wszyscy uzytkownicy sa zablokowani na stale...

No dobra teraz tym niewiedzacym powiem jak wyglada proponowana przez innych
opcja, ze wczesniejszym powiadomieniem:
1. Juz od 3ch godzin uzytkownik ma wirusa i do admina wplynelo pierwsze
zgloszenie w miedzyczasie wirus sie aktywowal w 10 innych komputerach
2. delikwenta nie ma w domu (komp sobie sam wisi na stalym laczu i sciaga
MP3), a wirusy leca tonami, a ktos za ten transfer musi zaplacic;
3. delikwent jest w domu ale nie moze w to uwierzyc, ze ma wirusa a poza tym
chce spedzic troche czasu na milej rozmowie z administratorem (oczywiscie na
koszt tego drugiego), to nic ze wirusy leca dalej, a co ciekawsze leca juz z
kolejnych 5 komputerow bo inni uruchomili zalaczniki;
4. delikwent juz wie ze ma wirusa, ale nie wyjmie kabelka z karty sieciowej
bo po co.
W miedzy czasie do innej admina innej sieci wplnelo zawiadomienie o wirusach
dlatego inny admin zaczyna blokowac zaleznie od wlasnego dobrego humoru
zarazona siec lub jednego IP (akurat IP zablokowane obslugiwalo 200
komputerow za NATem).
5. w tym momencie mozna by sobie zaserwowac ponownie punkt 1.

Tak wiec widac stan sieci jakiejkolwiek zalezy owszem od administratora, a
scislej od tego czy potrafi sobie dac rade z uzytkownikami....
Z pracy wiem, ze uzytkownikom WYDAJE SIE, ze administrator jest jasnowidzem
rozpoznajacym po glosie 2000 uzytkownikow, znajacych na pamiec ich hasla,
loginy i to jakie maja uslugi oraz znajacym ich problemy...
Prawde powiedziawszy ostatnio sam zaczynam w to wierzyc tak mnie niektorzy
wycwiczyli.....
Poza tym wsrod uzytkownikow wydaje sie ze "administrator jest trwale
zrośniety z komputerem" jest wstanie w 2 minuty rozwiazać problemy z kazdym
komputerem chocby byl oddalony o 6000km i byl pod opieka zupelnie innej
firmy....

A teraz jaka jest prawda.... ADMINISTRATOR TO CZLOWIEK, ktory zna sie na
sprzecie komputerowym i internecie lepiej niż przeciętny użytkownik, ale nie
jest wszechwiedzący, podobniej jak Ty nie jest jasnowidzem i mysle, że dalej
kazdy może wstawic opis samego siebie i bedzie pasowac.

Pozdrawiam
TCz
Received on Sat Jun 26 22:05:17 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Jun 2004 - 22:40:09 MET DST