Re: "Czarne owce" hostingu... off topic

Autor: prawdziwego adresu szukaj w sygnaturce <spam_goes_here_at_supersonic.plukwa.net>
Data: Tue 01 Jun 2004 - 21:51:26 MET DST
Message-ID: <slrncbpnij.2it.spam_goes_here@supersonic.plukwa.net>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

On Tue, 1 Jun 2004 01:31:25 +0200, Marcin Kapski
<admin@bbi.plNOSPAM> wrote:

> zasiada przed koszem dowolna ilość jedzących ktorzy jedzą jabłka.
> Albo jedzą je wolno (szybkość jedzenia limitowana w czasie)
> albo jedzą z dowolną prędkościa (czytaj wpierdalają jak stado bawołów)
> i nagle muszą przestać bo ilosć zjedzonych jabłek jest limitowana w czasie.

 No i? Rozumiem, że Ty chcesz koniecznie uratować ich przed
 niestrawnością limitując im jeden kęs na minutę? A może oni
 lubią siedzieć na tronie, hę?

> jesli płacę za szybkość powinieniem sprzedawac z limitem szybkości jedzenia.
> Jeśli płacę za ilość to również powinienem sprzedawać ilościowo w czasie.

 Jeśli kupuję jabłka na worki, to powinienem je sprzedawać na
 worki? A już zrobienie z nich musu pewnie w ogóle wychodzi poza
 Twoje wyobrażenia? Ty wiesz, jak taki mus można szybko wszamać?

> To o czym toczy się ta dyskusja tyczy się tych dwóch rozwiązań, choć Pan
> Przemek raczej nie potrafi sobie wyobrazić wolnego jedzenia jabłek bo od
> dziecka pamięta pewną umowę gdzie "tak nie pisało" i zawsze jadł jabłka
> licząc ile zje w jednostce czasu.

 Gdybym miał poświęcać na zjedzenie jednego jabłka pół godziny,
 to po piętnastu minutach kazałbym się wypchać memu dostawcy
 ogryzkami i poszedł do innego. Nie mam czasu na to, żeby ktoś
 dbał o moją niestrawność.

> Wracając do tematów hostingu.
> żle Pan sobie policzył te 10 kbit ale to nieważne.

 40kbps na wirtualkę. Założyłem czterech klientów wirtualki
 równocześnie. To ile wychodzi średnio na paszczę? Pomijam już
 fakt, że te 40kbps można strasznie łatwo zmonopolizować przy
 pomocy byle SDI.

> I trochę dziwnie Pan wyobraża sobie "wiszące" procesy apacha.

 Taką mam dziwną wyobraźnię.

> Owszem przy limitowaniu łącz, wiszą one trochę dłużej, jednak wydajny serwer
> i sprawne kolejkowanie pakietów oraz odpwiednie ograniczenia dot, virtualek,
> w dużej mierze niwelują ten problem.

 Blah, blah, blah. Jak dam te Twoje 40kbps na wirtual, a mój
 klient wsadzi sobie półmegowe flaszydło (to jakieś dziwo w
 okolicach 2004 roku?) to ile taki pliczek będzie się bujać?
 Jakoś mi wychodzi że samo flaszydło będzie schodzić blisko dwie
 minuty zakładając, że tylko jeden klient będzie zamęczał ten
 biedny wirtual. W dobie modemów 28k8 to było, powiedzmy,
 dopuszczalne (powiedzmy, bo webmaster został by zmieszany z
 błotem i odchodami). Dziś byle posiadacz DSL-a ma do swojej
 dyspozycji 512kbps. A ty chcesz go zamęczać transferami na
 poziomie 10-40kbps? A co będzie, jak rzecz będzie popularna i
 dossie się do niej niemal tylu zajadłych koleżków, ile masz
 MaxClients? Kiedy pozwalniają procesy? Malutki DoS serwera na,
 dajmy na to, godzinkę? Wiesz, co się np. dzieje, jak np.
 producent gry w kulki rzuci nową wersję? Albo jak wygląda druga
 połowa kwietnia na serwerze firmy tworzącej soft do PITolenia?
 
 Już w okolicach 1998 roku niemal wszystkim strugaczom stron WWW
 była znana prawidłowość, że człowieka szybko trafia szlag, jeśli
 nie może obejrzeć swojej strony i idzie sobie z niej cholerę. A
 Ty chcesz ryzykować, że popularna wirtualka będzie monopolizować
 procesy na długi czas, bo kapie z niej jak krew z nosa. Ja tam
 się na hostingu nie znam, ale to co proponujesz, to IMO jest
 żenada, a nie hosting.

> Klient zawsze ma dostepny serwis, choć momentami ściąganie grafik(bo na tym
> wiszą w/w procesy) moze trwać długo.

 Ładna mi dostępność.

> Dopłaci gdy uzna że prędkość działania
> jego stron jest zła.

 Dopłaci? Za byle pakiet w niezłym datacenter, z niezłą rurą,
 zapłaci kilkanaście do kilkudziesięciu złotych miesięcznie.
 Takie oferty ma co najmniej kilka dużych firm. Będę szczery, nie
 dałbym za Twoją ofertę nawet funta kłaków. Chyba dlatego wciąż
 prowadzisz _małą_ firmę hostingową. Ale ja tam się na hostingu
 nie znam.

> W rozwiązaniu limitu transferów, nagle serwis najzwyczajniej w świecie jest
> blokowany, co wg. mnie jest niedopuszczalne dla klienta.

 Po pierwsze klient ma zwykle dostęp do statystyk i może
 monitorować, ile limitu mu zostało. Po drugie przed podpisaniem
 umowy należy ją przeczytać.

 r.

-- 
_________________________________________________________________
robert rędziak             jid:rekin-at-jabber-dot-plukwa-dot-net
KlubSubaru.PL     mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
tu kieruj swój spam (tylko spam):   feed_me@supersonic.plukwa.net
Received on Tue Jun 1 21:55:22 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 01 Jun 2004 - 22:40:01 MET DST