Re: wirus ?

Autor: Asmodeusz (chris_at_asmodeusz.prv.pl)
Data: Thu 06 Sep 2001 - 22:45:16 MET DST


Jacek wrote:
>
> Asmodeusz napisał:
>
> > Andy wrote:
> > >
> > > Użytkownik Asmodeusz <chris_at_asmodeusz.prv.pl> w wiadomości do grup
> > > dyskusyjnych napisał:3B97C1AF.9CCAEE2E_at_asmodeusz.prv.pl...
> > > > Ale jedynym sposobem na te wirusy jest poprawienie błędów
> > > > w outlooku lub zaprzestanie jego używania.[...]
> > >
> > > To nie bledy tylko beztroska uzytkownikow, ktorzy
> > > "dla wygody" wlaczaja sobie uruchamianie niektorych
> > > typow zalacznikow, albo daja sie nabrac na podwojne
> > > rozszerzenia ... bez pomocy uzytkownika zalaczniki
> > > sie raczej same nie uruchomia.
> >
> > W wielu przypadkach tak. Ale w większości przypadków powodem jest
> > nieświadomość. Większość zwykłych użytkowników nie zdaje sobie sprawy z
> > istnienia rozszerzeń i ich zwišzku z zawartościš pliku. Takš
> > konfigurację dostali domyślnie. To nie jest beztroska. To zaufanie do
> > systemu, który przecież w swojej naturze ma to że zawsze wie lepiej od
> > użytkownika co robi. Oni tego nie właczajš dla wygody. Oni po prostu nie
> > wiedzš że to można wyłšczyć.
>
> Raz jeszcze sie musze wlaczyc, aby zdementowac te plotki.
> Wlaczenie czy wylaczenie automatycznego otwierania zalacznikow przeciez nie
> ma z tym nic wspolnego.
> Czy zalacznik otworzy sam program od razu, czy pozniej uzytkownik klikajac
> na zalacznik to przeciez skutek bedzie dokladnie ten sam.
>
Skutek tak, ale nie przyczyna :)
Jak zwykle zresztą nie masz racji. Użytkownik może nie otworzyć
załącznika podejrzewając że jest w nim wirus. Uwłączasz ludziom
twierdząc że klikają na wszystko co dostaną. Ludzie przecież widzą
(choćby po rozszerzeniu) czy załącznik jest obrazkiem, plikiem tekstowym
czy też programem. W przypadku gdy załączniki uruchamij ą się
automatycznie użytkownik nie mazadnego wyboru , nawet jeśli widzi że
załącznik ma nazwę czarnobyl.exe i bardzo nie chce go uruchamiać.

> To tak jakby komus nakazac czytac strony www najpierw jako zrodlo w ascii i
> sprawdzac czy zawiera wirusy, a potem dopiero otwierac jako dokument html.
>
> To tak jakby wymagac od nowego kierowcy wymagac znajomosci naprawy silnika.

To tak jakby samochód decydował za kierowcę czy to już garaż czy jeszcze
trzeba pareset metrów dalej pojechać.

-- 
Krzysztof 'Asmodeusz' Wachnik
chris_at_asmodeusz.prv.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:59:11 MET DST