Przyszlosc domen www to domeny IP bez domain name ( juz za 2 lata) Re: NASK, domena i cudzy znak w nazwie

Autor: Jacek (pastor21_at_poczta.onet.pl)
Data: Sun 19 Aug 2001 - 22:43:42 MET DST


> >Nazw domenowych skojarzeniowych sa jedynie tysiace, nieskojarzeniowych sa
> >dziesiatki tysiecy
> >np. nazwy koreanskich domen sa dla mnie tak samo abstrakcyjne jak 212.7i6597658
>
> _Wszystkie_ sš skojarzeniowe.
> Mniej lub bardziej.

Niestety zabawa w skojarzenia nie jest relacja przechodnia.
Jednemu sie ser bialy kojarzy z mlekiem, innemu z krowa, jeszcze innemu ze wsia,
sniadaniem,
albo pargaminem, w ktory byl pakowany kiedys.

Zatem jezeli mi sie kojarzy bialy ser z opakowaniem w pergamin to znajomemu
Wietnamczykowi moze sie z niczym nie kojarzyc, bo on nie je bialego sera.

> >Moj bookmark radzi sobie doskonale z IP jak i nazwa domenowa.
> >
> A mój nie.

Kazdy sobie doskonale radzi.
Wpisz IP zamiast nazwy domeny i zrob dodaj zakladke
Wpisz domene i zrob dodaj zakladke
Link htmlowy w bookmarku jest identyczny.

> Znajdź serwer który przeznaczy po jednym deficytowym numerze IP dla
> każdego serwisu.

Dokladnie tak jak dotychczas.
Zamiast zmieniac port dla virtualnego ip we wlasnym DNSie mozna od razu wpisywac
rozne porty.

> >> Ciężkie pienišdze zapłacono za www.business.com czy 64.70.15.251?
> >
> >Kto komu zaplacil za co ciezkie pieniadze ?
> Kto: nowy właściciel
> Komu: staremu właścicielowi
> Za co: za domenę

Po co ?
Gdy i tak tam nigdy nie wszedlem,
a nawet jak wszedlem to przypadkowo przez wyszukiwarke.

>
> Jaśniej nie potrafię.

Przeciez domeny nie maja zadnej wartosci.
Szukam domen jedynie przez wyszukiwarke.

Z czym ci sie kojarzy domena www.2000abc.com, www.uuyty.com, www.ytw.com,
www.w4d5.com ........ i miliony dalszych ?
Mnie z niczym, co nie znaczy ze sie komus z czyms nie skojarzy.
To jak ze sztuka.
Komus sie korzen drzewa kojarzy z czyms niezwyklym, a inny pali korzeniami drzew w
piecu.

> >Na allegro sa licytacje domen i nie zauwazylem chetnych do ich zakupu.
> >Sa licytacje w innych miejscach i chetnych brak.
>
> Skšd wiesz, że chętnych brak? Opierasz się na własnych obserwacjach
> czy danych uzyskanych od sprzedajšcych?

Zero ofert kupujacych dokladnie okresla wartosc przedmiotu licytacji.

> >Na www.business.com nigdy nie wszedlem i mi sie nie skojarzyla, podobnie jak
> >milion innych domen.
>
> To, że Tobie się nie skojarzyła, nie znaczy że innym się nie skojarzy.

Ale moze sie takze zle skojarzyc.

Gdy ide kupic cebule to nie szukam sklepu nazywajacego sie cebula czy z logo cebuli
ale ide do sklepu warzywniczego, na targ, albo do hipermarketu
Podobnie z kalafiorem, ziemniakami itd.

Czy jak bedzie domena www.ziemniaki-mlode.pl to pojde tam kupowac mlode ziemniaki ?
Nie pojde, gdyz nie gram w skojarzenia.

Podobnie inne domeny. Zero skojarzen.
Ten caly biznes domenowy zostal niepotrzebnie rozdmuchany i prowadzi do haosu.
Kto sie zna na biznesie wroci do IP + adres virtualnego serwera

I wydrukuje 10.000 wizytowek z adresem domeny IP i pokona konkurencje.
Zobawa w skojarzenia to 5-6 klasa szkoly podstawowej.
W zyciu to sie nie sprawdza.

Ide tam gdzie kupie towar.
Bo inaczej bajka o Kopciuszka raz jeszcze zabrzmi:

KupCiuszek na sklepie z uzywanymi szmatami.

> >Pamiec ludzka pamieta kilkaset domen, ale nie miliony,
> >dlatego reszta odszukuja wyszukiwarki, a dla nich jest obojetne czy domena sie
> >nazywa
> >www.aaaaaab.com
> >czy www.867098-u687698769p.com
> >i mnie jesyt to tez calkowicie obojetne.
> >Szukam konkretnych tresci na szukanej stronie www i to wszystko.
>
> Dla przykładu: statystyczny amerykanin szukajšc info o 'bleble' wpisze
> www.bleble.com (dla ścisłości: to jest tylko przykład, nie wiem czy
> taka domena istnieje). A na kim się zarabia? Właśnie na kimś takim.

Znasz tego statystycznego Amerykanina, widziales go kiedys ?
Najpierw wchodzi do wyszukiwarki AOL i na ich portal a potem idzie dalej,
czyli odwiedza providera a nie jakies tam www.brrr-wrrrr-grrrr-hm-.com
ktore mu sie kojarzy z niczym.

> Zaś czy domena nazywa się www.business.com czy zgh.zbs.zbcd.assdf.edu
> to rzeczywiście zadna różnica (dla ścisłości: ironia)

dla wyszukiwarki internetowej roznica jest zerowa.

>
> >> >Osobiscie nie wymienie wiecej niz 100 domen i uwazam ze to i tak za duzo i
> >> >obciaza mi pamiec
> >> >zatem czekam na domain-free it.
> >>
> >> Zatem zapamiętywanie numerów IP Ci jš odcišży?
> >> Ciekawy sposób myślenia.
> >
> >Raz jeszcze.
> >Nazw domen nie zapamietuje, poniewaz nie widze takiej potrzeby,
> >ewentualnie zapisuje do bookmarku.
> >A dla bookmarku jest obojetne czy zapisuje IP czy domene
> >link jest za kazdym razem tekstowy i tej samej tresci.
> >
> Raz jeszcze: że tak jest u Ciebie, nie znaczy, że i u innych.

Gdzie tak jest , ze bookmark nie jest linkiem hipertekstowym ?
Jezeli tak jest gdziekolwiek to twoja strata.
Taki bookmark to nie bookmark a sredniowiecze.

> >Dla uzytkownika poczty onetu portal onet sie pewnie i kojarzy, ale juz dla
> >przykladowego Koreanczyka, niekoniecznie.
>
> Tak samo jak dla Polaka niekoniecznie muszš się kojarzyć koreańskie
> portale. Koreańczykowi raczej będš się kojarzyć bardziej.

Dokladnie.
Mnie zaden portal sie nie kojarzy poza CNN, Bloomberg, Nasdaq, Yahoo, Altavista i
jeszcze
kilku, ale juz zapomnialem ;)

A dla dalej sie sprzeczajacych to nazwy domen sa naprawde niepotrzebne
yellow pages mozna linkowac logami firm na stronach www, bez jakiegokolwiek
adresu www czy IP.

IP is the best
a na wizytowce doskonale sie komponuje z numerami tel./fax

A jak juz masz wizytowke z www to i tak www nalezy do tej firmy
i moze brzmiec www.wrrrr-gzzzzy-prrrrr-psssss.czekolada
ale IP jest krotszy i latwiejszy do odpisania.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:55:43 MET DST