Re: Archiwa usenetowe a nagłówki

Autor: Jacek (pastor21_at_poczta.onet.pl)
Data: Fri 17 Aug 2001 - 02:46:32 MET DST


Franz Maurer™ napisał:

> On Fri, 17 Aug 2001 00:48:30 +0200, Jacek <pastor21_at_poczta.onet.pl>
> wrote:
>
> >Ten blad interpretacyjny zostal juz przedyskutowany w Stanach.
> >Brak podstaw dla przyjecia, ze wyszukiwarka usenetowa Deja stanowila element systemu usenet.
> Czy potrafisz podac jakakolwiek defincje systemu usenet
> (przedyskutowana oczywiscie w Stanach) ktora mowi wprost i jasno z
> czego sklada sie usenet a z czego nie?

Pytaj configow z alt.config, bo ja juz nie mam sily powtarzac.
Usenet i protokol nntp zostal opisany przez rfc, a szczegoly sa w Usenet-FAQ
Wyszukiwarka pelnotekstowa nie byla/nie jest czescia systemu usenet,
poniewaz usenet to podzial dyskusji na grupy dyskusyjne o okreslonej tematyce
a dyskutowany temat wpisuje sie jako temat postu do usenetu.
I wyszukiwanie bylo dokonywane wedlug klucza:
nazwa grupy / temat ( pytaj o Hawka na alt.config)

Wyszukiwarka pelnotekstowa Deja to zmienila, poniewaz umozliwila budowanie analiz spoleczno
statystycznych, czyli na jaki temat kto gdzie pisze i jak czesto do ktorych grup.
Slynna statystyczna analiza aktywnosci Deji piszacych do usenetu wedlug grup.

Czyli wyszukiwanie pelnotekstowe przeksztalcilo usenet z wyszukiwania informacji na okreslony temat w
narzedzie naruszajace prywatnosc i analizujace o czym piszesz, kiedy i gdzie.

Czyli przeksztalcilo Usenet w system oceniania autorow, w system analizy socjologiczno-spolecznej
spoleczenstwa internetowego.

I ktos nie korzystajacy z usenetu, nie dyskutujacy, mogl wyszukiwac co mysli Kowalski na temat AAA lub
BBB. A po co komu taka analiza autorow , po co komu zbieranie o czym pisal Franek w kwietniu 1998 roku, a
o czym pisal Franek tydzien temu.
Usenet to przeciez nie szkola , a w niej nie nauczyciela, ale piszacym wystawiali laurki, swiadectwa nt.
aktywnosci i pracowitosci.

Slynny byl test aktywnosci w usenecie i ilosci cytowac.
Gdy sprawdzilem to podobno uzyskalem najwyzszy wynik na swiecie, okolo 100 tys lub wiecej cytowan w
usenecie.
Tylko powiedz mi po co komu taka informacja. Czy to konkurs jakis czy zawody ?
Teraz sie to troche zmienilo, czesc opcji wyszukiwarki Deji zostala zablokowana, ale i tak
odpowiednio formatujac zapytanie mozna otrzymac wyniki poszukiwania, ktore niewiele maja wspolnego z
sensem korzystania z usenetu.

I teraz istotne jest w jakim kierunku pojdzie ochrona danych osobowych GIODO,
czy takie bazy danych osobowych maja udostepniac wszelkie mozliwe interfejsy poszukiwania,
aby mozna bylo robic analizy spoleczne usenetu, kazdego piszacego, tematyki, naruszajace ochrone
prywatnosci ,
czy tez nalezy powrocic do zrodel, czyli do usenetu, ktory sluzy do dyskusji i czytania archiwum na
wybrany temat a nie do czytania archiwum o Kowalskim.

Przeciez to nie jest wydawnictwo, ze czytamy co napisal Franek dzisiaj, ale
szukamy interesujacego tematu na interesujacej nas grupie dyskusyjnej,
a wyszukiwarki pelnotekstowe niestety przeksztalcily Usenet w czasopismo i wydawnictwo autorskie.
Np. na grupie gielda wgpw pisza wybitni krajowi analitycy gieldowi, finansisci, na grupie
banki bankowcy itd.
Czyli zamiast czytac i pytac na temat, czyta sie autorow.

>
> >Powstala bo powstala, ale nie ma nic wspolnego z Usenetem, poza tym ze przeszukiwala zasoby usenetu.
> Czy moge wysnuc wniosek ze Altavista powstala bo powstala i nie ma nic
> wspolnego z internetem poza tym ze przeszukuje zasoby internetu?

Zrodla Lycosa, Yahoo, Altavisty i innych tkwia w strukturze www.
Miliony stron www powstaja na swiecie i adres strony www pozostaje bez zwiazku z trescia.
Bez wyszukiwarek miliony stron www nigdy by nie zostaly odwiedzone, poza autorem i jego znajomymi.
Umieszczenie stron w formie linkow na innych stronach rowniez nie wystarcza, gdyz tych linkow musialyby
byc setki milionow, czyli korzystanie z internetu i czytanie stron www byloby nieefektywne.

Ale przeciez 7-8 lat temu tak bylo, ze wszystkie serwery byly wpisane do jednego katalogu
prowadzonego przez www.cern.ch
i ten katalog stanowil cala swiatowa wyszukiwarke stron www.

Zatem Lycos, Yahoo , Altavista to narzedzia bez ktorych swiat internetu nie moglby istniec
a usenet bez wyszukiwarek pelnotekstowych dziala doskonale.

> >Admini serwerow news nie prowadza archiwow usenetu z nieograniczonym czasem retencji,
> >czyli nie pelnia funkcji archizacyjnych, jako archiwariusze, ale gdy zaczna gromadzic zasoby usenetu,
> >nagrywac na dyski/CD
> Mam nadzieje ze wreszcie zaczna archiwizowac alt.binaries.sounds.mp3
> bo polowa mi ucieka....

Archiwa wszystkich grup usenetowych sa na ftp MIT, nie wiem czy takze binaria, ale mozesz sprawdzic.

> >i gromadzic bez ograniczen, nie w celu aktualnego dostepu do usenetu,
> >to zgoda GIODO oczywiscie bedzie konieczna.
> Jak mam rozumiec zgoda GIODO jest konieczna aby prowadzic archiwum
> "Kuriera Pcimskiego" poniewaz w stopce redakcyjnej jest adres redatora
> naczelnego: kowalski_at_kurier.pcimski.pl oraz listy czytelnikow
> podpisane imieniem i nazwiskiem.

Niekoniecznie. Zgoda na archiwizacja wydawnictwa, tytulu prasowego wynika rowniez z ochrony praw
autorskich, a oczywiscie dodatkowo takie archiwum bedzie zawieralo adresy czytelnikow, nazwiska, o ile
oczywiscie redakcja jest tak nieostrozna, ze takie dane udostepnia, a nie zastrzega do swojej wiadomosci.
I wyszukiwania pelnotekstowe w takim archiwum bedzie obejmowalo przetwarzanie danych osobowych.

Gdyby przyjac ze rozproszone przetwarzanie baz danych osobowych nie stanowi przetwarzania danych osobowych
lub gdy archiwum jest pelnotekstowe i nie ma struktury bazy danych
to otworzona by zostala furtka aby bazy danych przeksztalcac w pliki tekstowe o niejawnej strukturze i tak
przeksztalcic narzedzia do zarzadzania bazami, aby przetwarzanie danych bylo dokonywane na takich
zbiorach.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:55:06 MET DST